DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
CZYTAJ TEŻ: Nie ugasiła jeszcze pożaru, ale…zrobiła coś niebywałego!
Zawody Firefighter Combat Challenge sięgają swoją tradycją 1991 roku. Biorą w nich udział strażacy w pełnym umundurowaniu i ich zadaniem jest odwzorowanie pracy strażaka podczas akcji ratowniczo-gaśniczych. W Polsce są one organizowane są od 2011 roku. Tym razem odbyły się w łódzkiej Manufakturze. Uczestnicy Firefighter Combat Challenge mają do pokonania tor z pięcioma zadaniami:
Podczas zawodów rozgrywane są starty indywidualne, tandemy oraz sztafety. Sukces Martyny raduje podwójnie. Nie dość, że wygrała to jeszcze pokonała dokładnie ten sam tor, z tym samym obciążeniem, co mężczyźni.
Jak przyznaje zwyciężczyni, to najtrudniejsze zawody w jakich do tej pory brała udział. – Aktywność fizyczna jest dla mnie codziennością. Jestem nauczycielem wychowania fizycznego oraz instruktorem fitness. Te zawody wymagają jednak odpowiedniej techniki, nad którą zaczęłam pracować w okolicach maja, przed pierwszymi zawodami. Jest jeszcze dużo do poprawy – przyznaje Martyna Świerczyk.
To jednak nie koniec sukcesów. Martyna odniosła zwycięstwo także w tandemie. Razem ze swoim partnerem, Mateuszem Delingerem. Osiągając czas 1:44, wyprzedzili zespół z Ukrainy oraz konkurentów z Polski i wskoczyli na najwyższy stopień podium.
czwartek, 4 października, 2018
Martyna a nie Marta….