Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
– Nasz synek ma 3 latka i ogromnego guza w brzuszku. Obecnie przechodzi chemioterapię, którą dzielnie znosi. Ostatnim etapem leczenia ma być immunoterapia, która nie jest refundowana. Jej koszt to ok. 500 000 złotych. Bez wsparcia nie możemy nawet marzyć o jej rozpoczęciu – tłumaczą rodzice chłopca.
Immunoterapia to leczenie sztucznie wytworzonymi przeciwciałami anty-GD2, które pobudzają układ odpornościowy. Mimo że terapia jest eksperymentalna, lekarze zgodnie twierdzą, że bardzo skuteczna. – Dzieci, które nie przechodziły tej terapii, umierały. Te, które dostały przeciwciała anty-GD2, żyją – mówiła radiu TOK FM profesor Alicja Chybicka, szefowa Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. Terapia została wtedy zarejestrowana prze Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, będące krajowym koordynatorem leczenia neuroblastomy. Można to było zrobić już 10 lat wcześniej.
Dlaczego zwlekano tyle czasu i dopiero działania zdesperowanych rodziców popchnęły procedury do przodu? Powodem są oczywiście koszty. Terapia jest bardzo droga, a że ciągle jest terapią eksperymentalną, nie może być refundowana przez NFZ. Dlatego też Maksiu potrzebuje Waszego wsparcia.
Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji:
Fundacja Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu
PKO S.A. IV Oddział Poznań
72 1240 3220 1111 0000 3528 6598
tytułem: MAKSYMILIAN MARECKI
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz