Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Rok po roku na podium Turnieju o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego stanął przedstawiciel gospodarzy, ale jubileuszowa – 70. edycja tej rywalizacji należała do Bartosza Smektały z zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa. To on zdominował rywalizację, choć do końca nie mógł być pewny zwycięstwa.
Niedzielny turniej rozbudzał nadzieje kibiców na ciekawe i emocjonujące widowisko ze względu na mieszankę doświadczenia i młodości. To powrót do nie tak dawnych (bo przedcovidowych) tradycji. Taka stawka żużlowców miała przełożenie na podium, na którym znaleźli się zarówno młodsi, jak i starsi wiekiem przedstawiciele „czarnego sportu”.
Zwycięstwo, a więc i Łańcuch Herbowy stało się udziałem Bartosza Smektały. Tuż za nim uplasował się jego kolega z drużyny Fredrik Lindgren. Trzecie miejsce na podium zajął Oliver Berntzon z Arged Malesy – spadkowicza z PGE Ekstraligi.
Gospodarze ambitnie walczyli od początku do końca, a szanse na brąz obok Berntzona miał także Tomasz Gapiński, który ostatecznie zakończył rywalizację z 10 punkami (dwa mniej od Olivera) na 4. miejscu.
Bezkonkurencyjny był natomiast późniejszy triumfator – Bartosz Smektała, który zgromadził 14 oczek. Wygrał 4 z 5 biegów. w 11. musiał uznać wyższość wspomnianego Gapińskiego. Dojechał wówczas na drugiej pozycji.
Drugi na podium Fredrik Lindgren 3 razy triumfował, a 2 wyścigi ukończył tuż za zwycięzcą. Tyle samo wygranych biegów miał Oliver Berntzon, ale Szwed pogubił punkty w kolejnych biegach. Najpierw dojechał z 1 oczkiem w 14. wyścigu, a następnie dołożył dwa w 20. serii zmagań o Łańcuch Herbowy. To pozwoliło mu na wywalczenie 3. miejsca na podium.
Rywalizacja przebiegała spokojnie, choć nie obyło się bez defektów i przewróceń. Zawodnicy nie odnieśli jednak obrażeń poza drobnymi potłuczeniami. Taka sytuacja przydarzyła się Jakubowi Poczcie (4 punkty), który nie uzna tej rywalizacji za udaną. W 17. biegu przewrócił się i został wykluczony z powtórki. Choć schodził z toru oklaskiwany przez kibiców, wiedział, że to nie jest jego dzień. Z kolei Tobiasz Musielak z powodu problemów musiał zmienić motocykl.
niedziela, 9 października, 2022
Fajne zawody, myślę że Ostrovia powinna podpisać kontrakt długoletni z Nicolai Heiselberg ten chłopak ma to coś będą z niego ludzie i chyba szkoda że Gapa nas opuszcza…