Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Były szef bazy LPR miał systematycznie kraść ampułki z lekami o działaniu narkotycznym i podmieniać je na niezidentyfikowaną substancję. Kontrola jaką przeprowadzono w bazie w Michałkowie wykazała, że liczba wpisów do księgi nie zgadza się z ilością leków. Każde bowiem pobranie medykamentu musi zostać odnotowane.
CZYTAJ: Z bazy w Michałkowie zniknęły leki. Jedna osoba zatrzymana
Były szef bazy usłyszał zarzut przywłaszczenia środków narkotycznych. Dziś 44-latek stanął przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Obrona oskarżonego złożyła wniosek o ukaranie oskarżonego bez potrzeby prowadzenia procesu.
AKTUALIAZCJA 12.50
Były szef bazy LPR w Michałkowie został skazany już na pierwszej rozprawie. Oskarżonemu wymierzono karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo 44-latek otrzymał nakaz powstrzymania się od spożycia alkoholu i środków odurzających. – Sąd wymierzył karę zgodnie z wnioskiem obrońcy i zaakceptowaną przez prokuratora. Wymierzona kara jest adekwatna do popełnionego czynu. Sąd brał pod uwagę stopień winy i szkodliwość czynu. Oskarżony leczy się i wcześniej nie był karany, więc jest to dobry prognostyk na przyszłość co do jego resocjalizacji – powiedziała sędzia Beata Kośmieja, uzasadniając wyrok.
Sąd zakazał oskarżonemu także wykonywania zawodu ratownika medycznego na okres pięciu lat. Musi też pokryć koszty sądowe w kwocie pięciu tysięcy złotych, a także naprawić szkody na rzecz LPR w kwocie 573,53 zł. –
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz