DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Koszykarze i trenerzy wspominają Kobe'ego Bryanta. "Czujemy się, jakbyśmy stracili kogoś bliskiego"

Symboliczna minuta ciszy w hali przy ul. Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim trwała 24 sekundy. Z takim bowiem numerem na koszulce grał przez wiele lat Kobe Bryant, legendarny koszykarz Los Angeles Lakers. Gwiazdor kilka lat temu zakończył karierę. Cieszył się życiem. Razem z Glenem Keanem stworzył krótki film animowany, za który otrzymali Oscara – najważniejszą nagrodę filmową na świecie.

Sportowo także niewielu mogło się z nim równać. Był 5-krotnym mistrzem NBA, dwukrotnym mistrzem olimpijskim, MVP sezonu zasadniczego i dwukrotnie MVP finałów NBA, siedmiokrotnym uczestnikiem finałów NBA, czterokrotnym NBA All-Star Game MVP, osiemnastokrotnie wybierany do udziału w Meczu Gwiazd NBA. To tylko część z jego długiej listy osiągnięć. Nic więc dziwnego, że w ciągu 20 lat gry w Los Angeles Lakers usłyszał o nim cały świat. I cały świat też go żegna, a wśród nic jego koledzy po fachu z Energa Basket Ligi.

„Na początku myślałem, że to jest fake. Że ktoś sobie robi jaja” – mówi Daniel Szymkiewicz. „Czujemy się, jakbyśmy stracili kogoś bliskiego” – dodaje Robert Witka. „Był świetnym człowiekiem. Ogromna szkoda” – wtóruje Łukasz Majewski. „Dorastałem, oglądając jego grę” – wspomina Rod Camphor.

Napisz do autora

Komentarze (4)
  • Y
    yerrry

    wtorek, 28 stycznia, 2020

    znalem go osobiscie byl spoko ziom eh

    Odpowiedz
  • L
    L.A.L

    wtorek, 28 stycznia, 2020

    To jest nie do opisania ja się czuje jak by odszedł ktoś ode mnie z rodziny brat,tata lub mama nie mam słów na to najlepszy sportowiec i wielki wzór dla każdego co chce coś osiągnąć w sporcie. Trzymaj się Kobe razem z swoją córeczką!!

    Odpowiedz
  • GM
    gender mątwa

    środa, 29 stycznia, 2020

    Pewnie, że szkoda człowieka, ale czy to aby nie jakaś ogólnomedialna paranoja w związku ze śmiercią tego sportowca?

    Odpowiedz
  • J
    Jarociniak

    środa, 29 stycznia, 2020

    Media za mocno troche go wykreowały teraz z jego śmiercią… nic o nim nie wspominali a teraz wielka gwiazda… troche poaranoja się zrobiła… każdy kiedyś umrze prędzej czy pozniej i nikt o nas nie bedzie pamiętał czy pisał…

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz