Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
– Mamy małe problemy… A dokładniej mam problem z Achillesem, dlatego też pomijamy dzień ósmy, ponieważ przesiedzieliśmy go w Warszawie, aby dojść do siebie. Przychodziło nam przez myśl, żeby zrezygnować z kontynuowania DOG TRIP-u. Ale dzień regeneracji sprawił, że próbujemy dalej kręcić w stronę Bałtyku. Dziś ostrożne 50 km i wszystko wskazuje na to, że jutro wykrecimy coś więcej – pisze Wojtek na swoim fanpage’u.
https://www.facebook.com/rowertojestswiat2017/posts/1895797897121260
Wojtek i Dżołi nie jadą już w duecie. Dołączył do nich nowy kompan podróży, Maciej Górski, który będzie towarzyszył im aż do samego końca! – Zaraz po tym jak wyruszyliśmy we trójkę, dopadła nas burza! Po burzy nastawiliśmy się na kręcenie i nieźle to wyszło, bo tak naprawdę mieliśmy mało czasu, a udało się zrobić 83 km – relacjonuje Wojtek.
Poprzednie upalne dni dały się we znaki zwłaszcza czworonogowi. Zdaniem Wojtka, Dżołi znalazł idealny sposób na poradzenie sobie z upalną temeperaturą.
https://www.facebook.com/rowertojestswiat2017/photos/a.1587085197992533.1073741831.1444355032265551/1893373387363711/?type=3&theater
Wczoraj minął dziewiąty dzień podróży DOG TRIP. Na koncie Wojtka Gawrońskiego i jego kompanów znalazło się już 4656 zł. Wszystkie pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc psiakom! Dokładną relację można śledzić na fanpage’u Rower to jest świat.
środa, 2 maja, 2018
Jesteście super :). Powodzenia . Piesek znalazł super pomysł na upały. Woda najlepsza na ochłodę.