15 przestrzelonych rzutów wolnych, przegrana walka na tablicach oraz wiele prostych błędów w defensywie zdecydowały o tym, że Arged BM Stal musiała uznać wyższość Trefla Sopot w meczu 22. kolejki ORLEN Basket Ligi. – Najważniejsze było zwycięstwo. Wiedzieliśmy jak bardzo ważne było to spotkanie w kontekście miejsca przed fazą play-off. Więc nie było to spotkanie za dwa, a za cztery punkty – mówił Jarosław Zyskowski, najlepszy gracz Trefla, który w niedzielę w Ergo Arenie rzucił 18 punktów, prowadząc swoją drużynę do wygranej 88:76.
Ostrowianie bardzo dobrze weszli w mecz, szybko uzyskując kilkupunktową przewagę. Skuteczny był Laurynas Beliauskas, waleczny David Brembly. W drugiej kwarcie gospodarze zaczęli odrabiać straty i wynik oscylował wokół remisu. Po przerwie Trefl już zdominował poczynania na parkiecie. Przekleństwem drużyny prowadzonej przez Andrzeja Urbana była ofensywa i rzuty wolne. – Na tym poziomie nie da się wygrać meczu, pudłując piętnaście rzutów wolnych, kiedy prowadzisz wyrównaną walkę w końcówce. Trefl gra bardzo twardą obronę, często faulując, więc musisz trafiać takie rzuty – powiedział po meczu trener żółto-niebieskich.
Arged BM Stal przegrywając w Sopocie spadła na czwarte miejsce w tabeli ORLEN Basket Ligi. Żółto-niebieskich wyprzedził mistrz Polski ze Szczecina. Teraz ostrowian czeka domowe spotkanie z Sokołem Łańcut. Ten mecz w niedzielę 10 marca w 3mk Arenie od godz. 17:30.
Trefl Sopot – Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:76 (18:26, 30:22, 16:14, 24:14)
Trefl: Jarosław Zyskowski 18, Jakub Schenk 15, Andy Van Vliet 13, Auston Barnes 12, Geoffrey Groselle 8, Benedek Varadi 8, Paul Scruggs 7, Aaron Best 4, Mikołaj Witliński 2, Jakub Musiał 1.
Arged BM Stal: Laurynas Beliauskas 16, David Brembly 13, Rodney Chatman 12, Nemanja Djurisić 12, Ojars Silins 10, Arrunas Mikalauskas 6, Michał Chyliński 5, Krzysztof Sulima 4, Wiktor Sewioł 0.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz