DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Grupa Azoty Unia Tarnów lepsza od Arged KPR Ostrovia

Wynik spotkania błyskawicznie otworzył Taras Minotskyi, a jeszcze szybciej odpowiedział Bartłomiej Tomczak. Pierwsze minuty należały jednak do gospodarzy – po 5 minutach mieliśmy 3:1 Jaskółki utrzymywały dwubramkowe prowadzenie – po 10 minutach prowadziły 5:3. Po kwadransie gry drużynie przyjezdnych udało się doprowadzić do upragnionego remisu, a dwie minuty kary otrzymał Aleksandr Bushkou. Ostrowianie mieli zatem świetną okazję do objęcia pierwszego w tym meczu prowadzenia. Swojej szansy jednak nie wykorzystali, a w 19. minucie tarnowianie ponownie prowadzili różnicą 2 bramek (8:6).

2 minuty później po trafieniach Patryka Marciniaka i Przemysława Urbaniaka ponownie mieliśmy remis. Zawodnicy Unii nie pozwolili jednak rywalom na przejęcie inicjatywy i na 5 minut przed końcem pierwszej części spotkania po kontrataku wykończonym przez Michała Słupskiego wyszli na najwyższe dotychczas, trzybramkowe prowadzenie (11:8). Podopieczni trenera Macieja Nowakowskiego nie odpuszczali, jednak tarnowianie zachowali koncentrację do końca pierwszej połowy i do szatni zeszli wygrywając różnicą 3 bramek (13:10).

Po zmianie stron zespoły prowadziły wyrównaną walkę. Dopiero po trafieniu Słupskiego ze skrzydła w 35. minucie przewaga tarnowian wzrosła do 4 bramek różnicy. Ich sytuacja skomplikowała się jednak kilka chwil później, kiedy dwuminutowe wykluczenie otrzymał najpierw Shuichi Yoshida, a chwilę później Albert Sanek. Pomimo gry w podwójnym osłabieniu gospodarze nie stracili bramki i na 20 minut przed końcem spotkania nadal prowadzili 16:12, a Taras Minotskyi rzutem z 7. metra podwyższył przewagę swojego zespołu do 5 trafień różnicy.

Ostrowianie nie składali broni i na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem tracili do tarnowian już tylko 2 bramki [18:16]. Nie zdołali jednak przejąć inicjatywy i w 50. minucie wciąż tracili do gospodarzy 3 trafienia. Na 5 minut przed końcem meczu przy wyniku 22:19 o czas poprosił trener drużyny gości, która wciąż miała niemałą szansę na wywalczenie punktów w tym spotkaniu.

Ostatnie chwile meczu w tarnowskiej Arenie Jaskółka zapowiadały się – zgodnie z oczekiwaniami – niezwykle emocjonująco.  Kamil Adamski wykorzystał rzut karny i w 57. minucie Ostrovia traciła do Unii już tylko 2 bramki [22:20]. Zespoły jeszcze przez chwilę wymieniały się ciosami aż do momentu, kiedy za sprawą kolejnego rzutu Adamskiego goście na minutę przed końcem meczu odzyskali kontakt [24:23]! Podopieczni Tomasza Strząbały nie stracili jednak koncentracji, a kropkę nad „i” postawili Bushkou i Yoshida, ustanawiając wynik spotkania na 26:23.

Grupa Azoty Unia Tarnów – ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:23 (13:10)
Unia: Małecki, Bartosik – Podsiadło 7, Minotskyi 6, Słupski 4, Yoshida 4, Sanek 3, Bushkou 2, Zahirović, Kowalik, Sikora, Matsuura, Kasahara, Małek, Wajda, Mrozowicz
Arged KPR Ostrovia: Krekora, Balcerek, Zimny – Szpera 6, Adamski 3, Gajek 3, Urbaniak 3, Tomczak 2, Misiejuk 2, Klopsteg 1, Wadowski 1, Marciniak 1, Gierak 1, Wojciechowski, Przybylski, Szych

Napisz do autora

Komentarze (3)
  • K
    Kibic

    poniedziałek, 21 listopada, 2022

    Zarządzie Ostrovia może pora na jakieś interwencję w stronę trenerów. Pierwszy trener nie wytrzymuje ciśnienia nie pierwszy raz że go zawodnicy muszą trzymać , dziwne zmiany kadrowe na boisku i nie radzący sobie z ułożeniem gry w ataku kolejny raz. Drugi trener śpi chyba puszczając zawodnika po karze i znowu kara kto za to odpowiada ?

    Odpowiedz
  • Z
    Zenon

    poniedziałek, 21 listopada, 2022

    Dp przemyślenia- takie sytuacje się powtarzają.

    Odpowiedz
  • A
    abc

    poniedziałek, 21 listopada, 2022

    Drugi trener -asystent w tym klubie to paradia posady w klubie wzajemnej adoracji

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz