DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Cały dzień zbieramy dla Was informacje dotyczące ratownika medycznego, który wykradł z bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Michałkowie 72 ampułki środków odurzających w postaci leków narkotycznych. We wtorek został przesłuchany przez prokuratora w Ostrowie Wielkopolskim, a następnie usłyszał dwa zarzuty.
ZOBACZ TEŻ: Z bazy w Michałkowie zniknęły leki. Jedna osoba zatrzymana
Pierwszy z nich dotyczy przywłaszczenia tych środków, a drugi zachowania mężczyzny z dnia 22 grudnia, kiedy w trakcie pełnienia obowiązków służbowych i transportu małoletniej pacjentki ze szpitala w Kaliszu do szpitala w Łodzi, podawane były jej leki, które wcześniej zostały podmienione na nieustaloną substancję.
Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Osobne śledztwo w tej sprawie prowadzi także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dyrektorzy tej instytucji przeprowadzili już kontrolę w bazie w Michałkowie. Jak czytamy w oświadczeniu wydanym przez biuro prasowe, „Po stwierdzeniu nieprawidłowości na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła materiał dowodowy i przesłuchała na stwierdzoną okoliczność obu dyrektorów. Osoba podejrzana o dopuszczenie się do nieprawidłowości została natychmiastowo zawieszona w czynnościach służbowych”.
wtorek, 15 stycznia, 2019
Świat schodzi na psy…,to ma być ratownik? Boże co za ludzie