Nauczyciele mogą wnioskować o wypłatę zaległych nadgodzin nawet do 3 lat wstecz. Wszystko za sprawą najnowszego wyroku Sądu Najwyższego. Czy samorządu są na to przygotowane?
W polskim systemie prawnym czas pracy nauczycieli regulowany jest głównie przez Kartę Nauczyciela, która określa tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, tzw. pensum. Praca wykonywana ponad to pensum nazywana jest godzinami ponadwymiarowymi i jest dodatkowo wynagradzana. – Etat to oczywiście jest 40 godzin tygodniowo, natomiast w tym mamy 18 godzin dydaktycznych przy tablicy, a pozostałe godziny to jest przygotowanie do zajęć, przygotowywanie np. uroczystości szkolnych, to są szkolenia, konkursy, czy też np. przygotowywanie różnych pomocy dla uczniów – wyjaśnia nam dyrektorka Szkoły Podstawowej w Sobótce Gabriela Wejman.
Oprócz godzin ponadwymiarowych, nauczyciele często wykonują pracę przekraczającą standardowy tygodniowy wymiar czasu pracy wynoszący 40 godzin. Dotyczy to sytuacji takich jak wycieczki szkolne, „zielone szkoły” czy zajęcia opiekuńcze organizowane w weekendy, podczas których łączny czas pracy nauczyciela przekracza 40 godzin w tygodniu. Taka praca kwalifikuje się jako godziny nadliczbowe. Do tej pory w różny sposób dyrektorzy szkół rozliczali nauczycieli za taką pracę. Marek Sobczak, były dyrektor szkoły, a obecnie dyrektor Wydziału Edukacji i Oświaty w Urzędzie Miejskim w Jarocinie tłumaczy: – Nie mamy na dzisiaj roszczeń z tego tytułu co do nauczycieli. Przypomnę, że Karta Nauczyciela pozwala przydzielić nauczycielowi wolne, jeśli wycieczka byłaby w dniu wolnym od pracy. Wiem, że dyrektorzy z takich możliwości korzystają, przydzielając nauczycielom wolne dni w tygodniu.
26 lutego 2025 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę, w której stwierdził, że praca wykonywana przez nauczyciela ponad normę czasu pracy określoną w Karcie Nauczyciela jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy. Sędzia Piotr Prusinowski podkreślił, że „płacenie za przekroczenie norm czasu pracy, czyli za nadgodziny, jest zasadą w polskim systemie prawnym”.
W praktyce oznacza to, że nauczyciele mają prawo do wynagrodzenia za pracę przekraczającą 40 godzin tygodniowo, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy dotyczącymi pracy w godzinach nadliczbowych. Przepisy te przewidują, że za pracę w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości 50%, a jeśli jest to praca w niedzielę, święta czy w nocy, dodatek wynosi 100%.
Wprowadzenie tej uchwały ma istotne konsekwencje finansowe dla systemu edukacji. Szacuje się, że nauczyciele mogą otrzymywać od 50 zł do około 1200 zł miesięcznie dodatkowego wynagrodzenia z tytułu nadgodzin, w zależności od liczby przepracowanych godzin nadliczbowych. Przykładowo, jeśli nauczyciel opiekuje się uczniami podczas trzydniowej wycieczki trwającej 72 godziny, po odliczeniu standardowych 24 godzin pracy (3 dni x 8 godzin), pozostaje 48 godzin nadliczbowych. Przy stawce 45 zł za godzinę, daje to dodatkowe 2160 zł wynagrodzenia.
Czy nauczyciele w regionie już wnoszą o wypłatę zaległych nadgodzin? W tych samorządach, w których sprawdzaliśmy, tj. miasto Ostrów Wielkopolski, gmina Ostrów Wielkopolski, Krotoszyn oraz Jarocin – takie sytuacje jeszcze nie mają miejsca. Samorządy starają się jednak być przygotowane na taką ewentualność, ale warto zaznaczyć, że może to się wiązać z dużymi obciążeniami dla budżetów. Poniżej komentarze samorządowców na temat tej sytuacji.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz