DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Choć grożą kary i tak tego nie robią. Psie odchody na chodnikach to norma

500 złotych – tyle może dostać właściciel psa, który nie sprzątnie odchodów po swoim pupilu. Ostrowska Straż Miejska w ciągu roku wystawia co najmniej kilkadziesiąt takich mandatów. Właściciele często unikają sprzątania licząc, że nikt tego nie zauważy.

Ten kto ma psa, ma też obowiązki. I wynikają one nie tylko z opieki nad zwierzęciem, ale również zobowiązują do sprzątania po nim w miejscu publicznym. Sprzątać odchody po psach jednak trzeba. Tak stanowi ustawa o utrzymaniu czystości w gminach. Za jej złamanie grożą kary. I to wysokie.

– Za przyłapanie właściciela psa na tym, że nie sprząta po nim odchodów w miejscu publicznym można dostać mandat maksymalnie w wysokości 500 złotych – wyjaśnia Jarosław Smardz ze Straży Miejskiej w Ostrowie Wielkopolskim. I dodaje, że rocznie takie kary w Ostrowie otrzymuje kilkadziesiąt osób. – Na ogół winę zrzucają na pośpiech, szczególnie rano. Tłumaczą, że spieszą się do pracy i są już spóźnieni – dodaje aplikant Sławomir Hirsa, również przedstawiciel ostrowskiej Straży Miejskiej.

Jednak strażnicy przyznają, że teraz ze sprzątaniem z chodników i trawników psich odchodów jest znacznie lepiej, niż jeszcze kilka lat temu. Powodem jest m.in. wszechobecny monitoring w mieście, który pozwala odnaleźć właściciela zwierzęcia. Zdarzają się też donosy, najczęściej te sąsiedzkie i one również kończą się mandatami.

Napisz do autora

Komentarze (4)
  • ...

    poniedziałek, 5 sierpnia, 2024

    Kto wreszcie zrobi porządek z luźnym puszczaniem kotów ? Odchody w ogródkach, kwietnikach nawet w doniczkach – oczywiście u sąsiadów.

    Odpowiedz
  • O
    oleG

    poniedziałek, 5 sierpnia, 2024

    A gdzie kagańce u psów trakcie spacerów?

    Odpowiedz
    • MZ
      Mieszkanka Zacharzewa

      poniedziałek, 5 sierpnia, 2024

      Jestem jak najbardziej za karaniem tych co nie sprzątają. Tylko problem robi się, gdy człowiek posprzata i nie ma co z tym zrobić, ja często niosę woreczek do domu. Jeszcze w tzw. centrum śmietników jest sporo a i kosze na psie odchody są dość gęsto, jednak spacerując już poza terenem centrum kosze to rzadkość, Poznańska od ronda w stronę Piasków 1 kosz, trasa wzdłuż Oloboku i później nad stawem 1 kosz, przy lawkach nie ma żadnego kosza za to śmieci opór, wzdłuż Batotego, Lotniczej nie ma żadnych koszy, już nie wspominając o osiedlowych drogach. Nie usprawiedliwiam tych co śmieci wyrzucają na chodnik ani tych co nie sprzątają po psach, ale brak koszy na śmieci nawet w okolicy przystanków czy właśnie na trasach rekreacyjnych jest irytujący.

      Odpowiedz
  • RS
    R. S.

    wtorek, 6 sierpnia, 2024

    Ja akurat sprzątam po swoich pupilach ale widzę, że na chodnikach leży więcej niedopałków niż psich odchodów.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz