Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Samorządy w naszym regionie starają się odrabiać zaległości z minionych lat i budować lub remontować baseny. Wiele miast ma już takie obiekty, a nawet aquaparki. Inni – nie. Jednym z takich miast jest Pleszew, który przymierza się do generalnego remontu odkrytych basenów.
Wyzwaniem dla władz tego miasta jest kwota zaproponowana w przetargu przez jedyną firmę, która wystartowała w konkursie ofert. Zaoferowała przeprowadzenie prac za 23 mln zł. Reakcja burmistrza Arkadiusza Ptaka była jednoznaczna. „To prawie tyle, ile kosztowała budowa Parku Wodnego „Planty”. Byłbym niepoważnym gospodarzem wydając tyle milionów na obiekt, który jest czynny 1,5 miesiąca w ciągu roku” – zakomunikował na swoim fanpage’u.
Na razie nie wiadomo, jaka przyszłość będzie czekać baseny zewnętrzne w Pleszewie. Marzeniem wielu mieszkańców było ich wyremontowanie, ale władze nie zamierzają ponosić takich kosztów. Nie oznacza to jednak, że temat został zamknięty. „Spróbujemy poszukać innego, tańszego rozwiązania, by baseny zewnętrzne »odświeżyć«” – dodaje.
Kiedy w styczniu pytaliśmy burmistrza Arkadiusza Ptaka o remont tego obiektu, mówił, że kiedyś ta inwestycja była wyceniana na ok. 5-6 mln zł, a oferta, która na przełomie roku została złożona, opiewała na ok. 11 mln zł. – Poddaję pod wątpliwość, czy taka kwota jest racjonalnie wydanymi środkami w tak małym mieście – podkreślił wówczas.
Dodatkowymi obciążeniami finansowymi są rosnące koszty energii. Eugeniusz Małecki, prezes spółki Sport Pleszew wyliczył wtedy, że ceny gazu wzrosły o 400 proc., a energii elektrycznej o 180 proc. Do tego trzeba doliczyć koszty związane ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia, chemią oraz cenami usług.
CZYTAJ TEŻ: Dwa kredyty na jeden aquapark? Umowa została podpisana
czwartek, 10 marca, 2022
chociaż jeden rozsądny włodarz w naszej okolicy