DODAJ MATERIAŁ
dodaj wideo, zdjęcie, tekst
Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do tragedii doszło w Kaliszu 1 stycznia. Jak ustalili śledczy, kierujący BMW miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Postawiono mu dwa zarzuty. – Pierwszy z nich dotyczy tego, że 1 stycznia na prostym odcinku drogi umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. W ten sposób, że kierując po drodze publicznej BMW, znajdując się w stanie nietrzeźwości, spowodował wypadek komunikacyjny. Wykonując manewr wyprzedzania innego pojazdu, zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając przednią częścią pojazdu w inny prawidłowo poruszający się samochód osobowy. W następstwie czego małoletni pasażer tego pojazdu doznał obrażeń ciała, które skutkowały jego zgonem. A pozostali pasażerowie razem z kierującym volkswagenem doznali obrażeń ciała, które biegły uznał jako naruszające czynności narządów powyżej siedmiu dni – wyjaśnia Maciej Meler. – W ramach drugiego zarzutu, a więc kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do jednego z nich, a mianowicie do prowadzenia pojazdu będąc w stanie nietrzeźwości – dodaje.
W związku z tym sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec kierującego BMW trzymiesięcznego aresztu. Sprawa jest wyjaśniana. 42-latkowi grozi kara pozbawienia wolności.
środa, 6 stycznia, 2021
Karać, karać, karać nie ma wytłumaczenia