Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Budowa Alei Światowego Dnia Roweru w Jarocinie to projekt, który powstał dzięki wspólnemu pomysłowi jarocińskiego samorządu i jarocinianina mieszkającego od lat w USA, Leszka Sybilskiego. Otwarcie nowej ścieżki uczczono rodzinnym rajdem rowerowym, w którym trasę z Jarocina przez Wilkowyję, Radlin, Mieszków i Cielczę z powrotem do Jarocina przejechało kilkaset osób.
Choć pogoda nie rozpieszczała rowerzystów, nie opuszczały ich dobre humory. Finałem imprezy był poczęstunek na świeżym powietrzu i losowanie nagród: roweru, hulajnogi elektrycznej, rolek, akcesoriów do rowerów. Niemałą atrakcją dla miłośników rowerowych aktywności był udział w rajdzie utytułowanego kolarza szosowego Macieja Paterskiego, który przejechał wraz z mieszkańcami Jarocina całą 20-kilometrową trasę rajdu.
Nie wszyscy jednak cieszą się z nowej ścieżki rowerowej i drogi łączącej Wilkowyję oraz Cielczę z Jarocinem. Do pierwszej z tych miejscowości można dojechać rozpoczynającą się kilkaset metrów dalej ul. Żerkowską (przez Annapol), przy której również jest ścieżka rowerowa. Do Cielczy natomiast można dostać się z Jarocina ul. Poznańską, czyli dawną drogą krajową nr 11.
Władze Jarocina od wielu miesięcy podkreślały, że ta inwestycja jest potrzebna, a wydanie na ten cel 11 mln zł nie będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Pomysł budził kontrowersje od samego początku choćby ze względu na fakt, że w ramach budowy łącznika nazwanego później Aleją Światowego Dnia Roweru, zostało wyciętych wiele drzew będących częścią lasu. Pisaliśmy o tym szerzej w listopadzie 2021 roku. Opozycyjny radny Jerzy Walczak grzmiał wówczas: – Koszt 11,5 mln zł za ten odcinek wydaje się szokujący i powalający. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że odbędzie się to kosztem bardzo dużej liczby drzew, kosztem miejsca rekreacji wielu jarociniaków. Tak jak szef jarocińskiego nadleśnictwa powiedział, gdyby nie konieczność wycięcia tych drzew w związku z tą inwestycją, w najbliższym czasie Nadleśnictwo Jarocin nie przewidywało w tym rejonie wycinania drzew. To jest wszystko na głowie postawione. Tak można to w uproszczony sposób powiedzieć.
Samorządowcy sprzeciwiający się tej inwestycji, wzięli udział w rajdzie, ale przejechali tylko fragment trasy. Zatrzymali się w miejscu, w którym do niedawna rósł jeszcze nieprzecięty żadną drogą las. – Tutaj kończy się Aleja Światowego Dnia Roweru i tutaj kończy się nasz rajd – powiedziała Anna Iwicka, radna Rady Miejskiej w Jarocinie. Przedstawiciele opozycji pokazali, że dzięki ich interwencji władze miasta pozostawiły część drzew i fragment ścieżki rowerowej poprowadzono pomiędzy nimi. – Gdyby w lesie powstała ścieżka rowerowa o takich samych parametrach, nikt by nie protestował. Ale została wybudowana droga prawie o parametrach autostrady, z czym się nie zgadzamy. Można by też dzięki temu zaoszczędzić kilka milionów złotych – dodała.
Podkreśliła również, że opozycyjni radni nigdy nie byli przeciwni budowaniu ścieżek rowerowych na trenie gminy. – Byliśmy natomiast przeciwni budowie drogi asfaltowej w środku lasu – kontynuowała w nagraniu radna Dorota Czechak.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz