Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Władze Ostrowa Wielkopolskiego podkreślają, że kryterium najniższej zaproponowanej przez zgłaszających ceny, nie było decydujące. Zwycięski projekt zakłada również działania edukacyjne w zakresie ochrony zwierząt i zapobiegania bezdomności oraz dostępność schroniska nie tylko od poniedziałku do piątku, ale także w dni wolne od pracy.
– Bardzo się cieszę, że schronisko nadal pozostaje w rękach pani Agnieszki. To osoba, która kocha zwierzęta i prowadzi to miejsce z ogromnym oddaniem. Przez lata udało się wokół schroniska zbudować nie tylko społeczność wolontariuszy, którzy chętnie włączają się w pracę schroniska, ale zachęcić do pomagania wszystkich mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego – wyjaśnia Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. Agnieszka Nowicka będzie kierować schroniskiem do 31 grudnia 2019 roku.
Do przetargu stanęła jedna firma, która zaproponowała ofertę opiewającą na kwotę 39 900 zł. Jak czytamy w dokumentach opublikowanych przez urząd miejski, „Bezpośrednio przed otwarciem ofert zamawiający podał kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia: 318 000,00 zł”.
ZOBACZ TEŻ: Kierownik kaliskiego schroniska złożył rezygnację
Schronisko zlokalizowane w Wysocku Wielkim obejmuje zasięgiem: Miasto Ostrów Wielkopolski, Gminę Ostrów Wielkopolski, Gminę Sośnie, Gminę i Miasto Odolanów, Gminę Sieroszewice, Gminę Przygodzice, Gminę i Miasto Raszków oraz Gminę i Miasto Nowe Skalmierzyce.
Oprócz projektów edukacyjnych w tym roku można spodziewać się także inwestycji, o które od dłuższego czasu zabiegały osoby związane ze schroniskiem i te, którym leży na sercu dobro zwierząt. Z budżetu miasta zostanie przeznaczonych ponad 88 tys. zł na zakup 41 kojców, które kosztować będą ponad 130 tys. zł. Pozostałą część który wyłożą sąsiednie gminy, które wchodzą w skład porozumienia. Obecne kojce są przerdzewiałe, dziurawe, a z niektórych z nich odpadają drzwi. To wszystko stanowi zagrożenie zarówno dla zwierząt, które przedostają się do sąsiednich kojców, jak również dla pracowników schroniska.
Schronisko zostało oddane do użytku w 2006 roku. W skład kompleksu wchodzą: budynek o powierzchni ok. 410 m2, w którym znajdują się: pomieszczenia gospodarcze służące m.in. do magazynowania pokarmu dla zwierząt, gabinet do zabiegów wykonywanych przez weterynarza, szpitalik z 10 boksami dla chorych czworonogów oraz pomieszczenia administracyjne i sanitariaty.
środa, 16 stycznia, 2019
Ja niestety nie mam przyjemnych wspomnień z tą panią. Gdy był festyn chciałam porozmawiać z tą panią. Ale co się do Niej zbliżałam to ona się oddalała. I to mi się nie spodobało. Po prostu mnie olała.
czwartek, 17 stycznia, 2019
Wymiana 41 kojcy to niestety kropla w morzu potrzeb. To są bardzo male pieniądze jakie zostały na to wyasygnowane. Kojcy jest dużo więcej a tylko cześć będzie naprawiona. Nikt nie pomyślał o budach, które są w opłakanym stanie. Remont szpitalika planowany jest od kilku lat i w tym roku nic się nie wydarzy… Nikt nie mówi głośno o tym ze liczba psow rośnie z roku na rok (wolontariusze to widzą). Dlaczego ? Bo nie ma prawdziwej prewencji. Nie ma szerokiej edukacji którą zapewnia gmina w innych częściach Polski, a nie osoba prowadząca schronisku (skąd ona ma wziąć pieniądze na tysiące ulotek, plakatów, grafików, reklamę w mediach ???). Prewencja to zapewnianie środków finansowych osobom prywatnym na sterylizacje psow prywatnych. Tak zrobiono w Warszawie i po kilku latach zmniejszono liczbę psow w schronusku z ponad 2 tys do Ok 600. Psy w schronisku nie biorą się znikąd, to psy porzucane i bez nadzoru rozmnażane. Brak nadzoru nad rozmnażaniem psow prowadzi do wzrostu liczby psow w schronusku. Zniesienie podatku za psa „ za darmo” nic nic daje. Nie mówmy zatem ze duże finanse są przeznaczone. Niestety to kropla w morzu potrzeb. Zacznijmy od podstaw czyli prawdziwej prewencji. Wystrarczy skorzystać z doświadczenia innych gmin a jest ich sporo. Prewencja i prawdziwa edukacja na wsiach za prawdziwy budżet i profesjonalnie zaplanowana.
czwartek, 17 stycznia, 2019
Panią prezydent wybrano na 5 lat. A kierownika schroniska na 1 rok. Jak musi się czuć taki człowiek, który nie wie czy za 12 miesięcy będzie miał jeszcze pracę, bo będzie skazany na łaskę lub niełaskę magistratu?
piątek, 18 stycznia, 2019
Kiedyś zawiozłam przypadkowo znalezionego psa do schroniska i nikogo nie zastałam, zadzwoniłam pod wskazany telefon, pani kazała mi czekać i czekałam godzinę aż w końcu łaskawie przyjechała.
piątek, 18 stycznia, 2019
Schronisko jest czynne w godz. 9-17. Pracownik prowadzący schronisko jest w zasadzie dostępny prawie 24 h na dobę i NIKT mu za to nie płaci. Ja także ratowałam zagubionego psa. Ale aby oszczędzić mu pobytu w schronisku po prostu przechowałam go kilka godz w domu. Akurat pracownicy odławiali innego psa i nie bylo mozliwości oddania. Co się stało ? Nic. Pies poczekał, a dzięki FB schroniska szybko znalazł się właściciel i psa odebrał ode mnie. Co za kuriozalne zarzuty … Ludzie – spędzcie kilka godzin w schroniskku, wyprowadzcie psy a zobaczycie jak ciężka jest to praca i jakich trudnych warunkach nie tylko atmosferycznych …