Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Protest służb mundurowych trwa od lipca. Początkowo były to jedynie próby nawiązania kontaktu z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz protesty uliczne. Mimo rozmów, mundurowi wciąż nie doszli do porozumienia z przedstawicielami resortu, a protest przybiera coraz radykalniejsze formy.
Służby mundurowe walczą o:
1. Podwyżki
Chcą otrzymać 650 zł podwyżki na każdego funkcjonariusza. -> Od 1 stycznia 2019 r. w ramach podwyżek z Programu Modernizacji Służb Mundurowych policjanci, strażacy, strażnicy graniczni i funkcjonariusze SOP otrzymają średnio o 309 zł podwyżki na etat, a pracownicy cywilni o 300 zł. MSWiA proponuje kolejne podwyższenie uposażeń funkcjonariuszy od 1 lipca 2019 r. – przeciętnie o 253 zł na etat.
2. Emerytura
Mundurowi walczą też aby prawo do emerytury nie przysługiwało im w momencie ukończenia 55 roku życia, ale kiedy staż ich pracy w służbach mundurowych przekroczy 25 lat, bez względu na wiek. -> MSWiA zgodziło się na wyeliminowanie progu wiekowego.
3. Pełne wynagrodzenie za nadgodziny i dni wolne
Policjanci walczą o nadgodziny płatne w wymiarze 100%. To samo dotyczy służby w dni wolne od pracy. -> MSWiA przystało na ten warunek.
4. Odmrożenie waloryzacji pensji
W zależności od rosnącej inflacji, pensja funkcjonariuszy była stała. Teraz chcą to zmienić. -> Ministerstwo na ten postulat nie odpowiedziało.
5. Wyrównanie
Zrównanie statusu emerytalnego funkcjonariuszy przyjętych do służby po 1 stycznia 1999 roku, z tymi przyjętymi przed tą datą. -> Tutaj także brak odpowiedzi ze strony resortu.
6. Płatne chorobowe
Do tej pory pracodawca wypłacał 80% wynagrodzenia funkcjonariuszowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim. Protestujący chcą, aby czas ich choroby był opłacany w 100% do 30 dni trwania L4. -> Przedstawiciele resortu zgodzili się na tę propozycję.
Zwolnienia lekarskie należą się wszystkim, którzy ich potrzebują. Ale ich ilość w ostatnim czasie znacząco wzrosła. Do tego stopnia, że komendanci poszczególnych jednostek martwią się, czy zostanie zachowana ciągłość służby. Widać ewidentne braki kadrowe wśród funkcjonariuszy. – W Wielkopolsce spośród ośmiu tysięcy funkcjonariuszy, 2861 z nich przebywa na zwolnieniach. To około 36%. Z tak trudną sytuacją spotykamy się po raz pierwszy. Na L4 przebywają głównie funkcjonariusze prewencji oraz ci z wydziałów kryminalnych – informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Głos w tej sprawie zabrał też Andrzej Szary, wiceprzewodniczący wielkopolskiego związku zawodowego policjantów. – Na zwolnieniach lekarskich przebywa w tej chwili już 45% policjantów z całej Wielkopolski. To jest oddolna inicjatywa każdego z funkcjonariuszy, który w wyniku stresu, frustracji i przemęczenia uznał, że powinien sprawdzić swój stan zdrowia. Policjant zdrowy to policjant efektywny.
Policja wojewódzka uspokaja. – Póki co, nie ma problemu z wysyłaniem patroli. W razie pogorszenia sytuacji, zwykłe interwencje nie będą szybko obsługiwane, trzeba będzie poczekać. Jeśli nie będzie zagrożenia zdrowia i życia, patrol przyjedzie, ale znacznie później. Sytuacja jest monitorowana. Mamy nadzieję, że policjanci, którzy pełnią służbę, będą w stanie zapewnić poziom bezpieczeństwa tak, jak do tej pory. Komendant Wojewódzki nie ma w tej chwili narzędzi, żeby skutecznie prognozować, jak będzie wyglądać sytuacja – mówi Borowiak.
Jak przyznaje Andrzej Szary, kolejni policjanci informują o tym, że planują pójść na zwolnienie lekarskie i – w odróżnieniu od komendy wojewódzkiej – Szary traktuje tę sytuację bardzo poważnie, ostrzegając, że za chwilę może zrobić się naprawdę niebezpiecznie. Jednocześnie zapewnia, że w tej b chwili nie ma tu mowy o strajku. – To jest akcja protestacyjna, a nie strajk. W dalszym ciągu prowadzimy protest włoski, przyznajemy pouczenia zamiast mandatów, planujemy akcję oddawania krwi, która jest zaplanowana na 9 i 10 listopada. Jeśli to nie poskutkuje, będziemy działać dalej – oznajmia.
List z wyrazami wsparcia dla protestujących policjantów wysłał Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Tak brzmi jego fragment:
Zapewniam, że będziemy pracować nad dalszą poprawą tej sytuacji, sam, osobiście będę walczył o każdą złotówkę dla Was, aby w kolejnych etapach podwyżki zapewniły godne życie każdemu, kto nosi policyjny mundur (…) Tak jak Wy wierzę w sens służby, w poświęcenie i oddanie. Wierzę w odpowiedzialność. Wierzę, że wszyscy mamy pełną świadomość tego, co może się stać, kiedy zabraknie nas na ulicach. Dlatego staję przed Wami jako jeden z Was i proszę o zrozumienie. Nie dopuśćmy do tego, by na ulicach zaczęli rządzić bandyci. Włożyliście wiele wysiłku, by doprowadzić to takiego poziomu bezpieczeństwa, jaki mamy. Nie pozwólmy sobie tego odebrać. Nie pozwólmy, by zrzucono na nas odpowiedzialność za to, że gdzieś może nas zabrakło i doszło do tragedii.
Głos zabrał także Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński podczas ostatniej konferencji prasowej. – Mamy poczucie odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa za bezpieczeństwo wszystkich Polaków. To nie jest tylko odpowiedzialność komendantów czy ministra, ale wszystkich funkcjonariuszy polskiej policji – podkreślił szef MSWiA. Poruszył również temat nadchodzącego święta 11 listopada. – Jesteśmy w przededniu Narodowego Święta Niepodległości. Moja gorąca prośba do wszystkich funkcjonariuszy policji: nie roztrwońmy w sposób nieodpowiedzialny zaufania wszystkich Polaków – powiedział.
Sytuacja jest tak napięta, że funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji Komendy w Warszawie otrzymują sms-y z propozycją: 1000 zł premii za stawienie się na służbie 11 listopada.
To nie wszystkie kroki, jakie podejmą policjanci, by utrzymać swój protest. Na 9 oraz 10 listopada zaplanowana jest akcja „Poleje się krew”. Ma ona polegać na masowym oddawaniu krwi przez mundurowych.
Jak twierdzą, nie odpuszczą i będą „razem trzymać linię” – do skutku.
środa, 7 listopada, 2018
Za tuska było lepiej nie oszukujcie się bo się przeliczycie……
środa, 7 listopada, 2018
Tych co często korzystają z L4 na rentę bo co z niego za policjant jak ciągle na L4 z naszych pieniędzy….
środa, 7 listopada, 2018
Jak mało zarabiają nich zmienią prace tak mówił prezydent Komorowski.
środa, 7 listopada, 2018
Jak sie na najwazniejszy postulat o waloryzacje nie odpowiada to znaczy ze ma sie plan dalszego kopania grobu Polsce.
Zamiast 500 plus, kosciol minus.
środa, 7 listopada, 2018
Związki w Kosmos wywalić. To one są przyczyną wszystkiego!!! Gdzie były związki jak odbierano przywileje jeden po drugim? Pozwolili na zabranie wszystkiego !!! A wiadomo, że jak się komuś coś zabierze to nie po to by oddać. Łatwiej walczyć o coś co się ma niż o coś czego się chce.
środa, 7 listopada, 2018
dziwne – platformersi podczas swoich rządów zamrozili im płace na 8 lat i nikt nie protestował, a pismaki dają – a oni protestują – O CO TU NAPRAWDĘ CHODZI?
czwartek, 8 listopada, 2018
Każdego „chorego ” policjanta pytam czy wiedzieli do jakiej służby przyszli ? Każdego pozostawić aby sie wyleżał pod gruszą po wsze czasy . Kpinę sobie zrobili ci co nie pracują lecz służą !! Lekarzy wydających im lewe L4 pociągnąć do odpowiedzialności . Skandal aby chorobowe były wypłacane w 100 % !! A składki na ZUS odprowadzane czy nadal to społeczeństwo za was płaci ?… Obecny protest to polityczny i będąc rządem wyrzuciłam bym każdego na L4 …nie podoba się rząd PiS to zmienic pracę natychmiast ! Hańbą jest że za rządów PO/PSL nie mieli szans na takiego haniebne zachowania a jednak ulegli im namowom ! Straciliście w oczach ludzi resztki szacunku !