Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Zbyt duże natężenie ruchu w centrum miast to bolączka mieszkańców i samorządowców, którzy wysłuchują uwag tych pierwszych. Za dużo aut, za mało miejsc do zaparkowania, brak komfortu i bezpieczeństwa… To tylko część z problemów do rozwiązania. Wielu uważa, że najlepiej byłoby wyprowadzić ruch rynków, ale nie zawsze jest to możliwe. Tak przynajmniej tłumaczą urzędnicy. Chociażby ci pleszewscy, którzy wpadli na inny pomysł, jak ograniczyć ruch na Rynku.
Jak mówią, przeanalizowali sytuację i zdecydowali o czasowym oraz cyklicznym zamykaniu Rynku dla ruchu samochodowego. – Podjęliśmy decyzję, że jest to możliwe w czasie letnich weekendów. Aby nie zaszkodzić usługom i handlowi, zmiana organizacji ruchu następuje o godz. 14.00 w soboty i trwa do 6.00 w poniedziałki. W tym czasie przejezdne są dwie pierzeje: południowa i zachodnia, a dwie pozostałe oddajemy wyłącznie do dyspozycji pieszych – zapowiada burmistrz Arkadiusz Ptak.
Rozwiązanie zostało wprowadzone w życie pierwszy raz w miniony weekend i – jak podkreślają władze Pleszewa – „chwalą je sobie przede wszystkim goście ogródków letnich oraz miłośnicy spacerów”. – Ograniczenie ruchu nie koliduje z handlem i dostępem do urzędu. Mam nadzieję, że na Rynku zrobi się przyjemniej. Zresztą sami mieszkańcy o to prosili – napisał włodarz na swojej facebookowej stronie.
Pod informacją na ten temat zamieszczoną na fanpage’u burmistrza, mieszkańcy rozpoczęli dyskusję dotyczącą zasadności wprowadzenia w życie decyzji o czasowym zamykaniu części Rynku dla ruchu samochodowego. „Dobra decyzja, wypoczynek na rynku” – napisała jedna z mieszkanek. „W końcu jakiś dobry pomysł!” – dodał kolejny. „I fajnie , weekendowo jestem za” – czytamy w następnym komentarzu.
Oprócz tych pozytywnych opinii, część mieszkańców miała jednak wątpliwości. „To po co był remont Amfiteatru – to pierwsze, jak się mają imprezy do bezpieczeństwa na Rynku – to dwa, jak wyglądają ulice boczne od „małpek”, puszek, plastików – to trzy. To że Rynek będzie zamknięty – super, ale z taką sytuacją SM i Policja w większej ilości na Rynku” – napisał jeden z komentujących. „A kierowcy dostaną jakiś zwrot za paliwo przez bezsensowne objazdy? pytam jako kierowca bo jako mieszkaniec rynku co tygodniowe pogrywanie pod oknem doprowadziłoby mnie do szału” – dodał kolejny.
Kilku z komentujących pokusiło się też o żarty na temat sytuacji na Rynku: „Natura nie znosi próżni. Teraz dodge challengery i mustangi będą za szybą miały tabliczkę: ZAOPATRZENIE”.
Jak oceniacie ten pomysł? A może macie inne na to, jak powinien wyglądać ruch w ścisłym centrum w Pleszewie lub innych miastach regionu? Piszcie w komentarzach!
niedziela, 11 lipca, 2021
metro budują
poniedziałek, 12 lipca, 2021
W Pleszewie na parkingach rosną nowe drzewa więc miejsce jest
poniedziałek, 12 lipca, 2021
Ludziom się w dupach przewraca