Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Do naszej redakcji zgłosiła się Agnieszka Kasprzak, która na początku listopada w jednym ze sklepów odzieżowych w Galerii Ostrovia kupiła kurtkę. Gdy przyjechała do domu okazało się, że towar jest wadliwy, z jednej strony brakowało zatrzasków kieszeni.
Niestety, reklamacja pani Agnieszki nie została uwzględniona. W piśmie o odmowie zwrotu gotówki lub wymiany towaru czytamy, że to pani Agnieszka jest winna, bo zaczepy wyrwała sama, podczas użytkowania, dodatkowo kurtkę prała w niedozwolonych detergentach.
Okazuje się, że rzecznik praw konsumenta niewiele w tej kwestii może zrobić. Kupując w sklepie stacjonarnym, a tak w tym wypadku było, to reklamacja może, ale nie musi być uwzględniona. – To tylko i wyłącznie dobra wola właściciela marki – mówi Małgorzata Nadera, Rzecznik Praw Konsumenta w Pleszewie.
Inaczej sprawa dotyczy zakupów przez internet. Zakupy na portalach aukcyjnych podlegają zwrotowi. Taki zakup może być zwrócony 14 dni od momentu odebrania przesyłki.
Również sprzedawca ma 14 dni na zwrot naszych pieniędzy, razem z kosztem przesyłki. Pamiętajmy o tych zasadach w szale zakupów przedświątecznych.
niedziela, 17 grudnia, 2017
raz trzęsie się paniusia, a raz mikrofon … o co tu chodzzi?!?!?!?
poniedziałek, 18 grudnia, 2017
Wzburzony sposobem prezentacji poczyniłem wczoraj komentarz którzy zabrzmiał zbyt chamsko. Przepraszam. (Nie mogę jednak patrzeć na podskakujące mikrofony)
poniedziałek, 18 grudnia, 2017
po prostu powiedz, że ta Pani Ci się spodobała i tyle:)