Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Dziś końca dobiegł trzydniowy IX Memoriał Henryka Jerzyka w Michałkowie. Już od czwartkowego popołudnia na teren Aeroklubu Ostrowskiego zjechali zawodnicy, w piątek sędziowie dokonywali oceny statycznej makiet, a sobota i niedziela były przeznaczone na loty. Zawody wpisane na oficjalną listę FAI to przyciągają zawodników z całej Polski, ale i silne reprezentacje z Niemiec i Czech.
– To już prestiżowe zawody, bo pojawiają się na nich modelarze z wielu krajów Europy i z szanowanych sekcji modelarskich. Mamy tu mistrzów Europy i mistrzów świata. Coraz częściej konkurencją dla doświadczonych modelarzy są młodzi zawodnicy, ale to też cieszy, bo jest szansa na kolejne edycje zawodów – podsumował dziś Marek Dominiak – sędzia główny memoriału.
Modele, które wystartowały w zawodach muszą i wyglądać, i latać. Sędziowie światowej rangi oceniali te dwa aspekty, bo oprócz stworzenia modelu, wbrew pozorom wykonanie określonej kompilacji obrotów i trasy lotu jest wyzwaniem dla modelarza. A jakie modele startują w zawodach? Głównie te z czasów I i II wojny światowej, prawdziwe perły i unikaty w dużej skali. – Czasy wojen były pionierskie dla lotnictwa, dlatego modelarzy właśnie te stare, historyczne samoloty czy śmigłowce interesują. Modelarz często tworząc model musi zobaczyć oryginał na własne oczy i to też wiele uczy – powiedział Radosław Oleksy z Aeroklubu Ostrowskiego, współorganizator zawodów.
Podsumowanie IX Memoriału Henryka Jerzyka w poniedziałkowych „Wydarzeniach” telewizji Proart o 17:20, 20:00 i 22:30.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz