Wyjątkowe „Tak” w wyjątkowych czasach

Ślubny boom dopiero przed nami. W ostrowskim Urzędzie Stanu Cywilnego najwięcej ślubów udzielanych jest w czerwcu, sierpniu, wrześniu i październiku. Czy tak będzie także w tym roku? Czas i epidemia koronawirusa pokażą. Na razie z powodu groźnego patogenu część par zdecydowała się przełożyć uroczystości. – Odwołanych ślubów, czyli rezygnacji, nie było, natomiast kilka zostało przełożonych na inny termin. W marcu mieliśmy dwa takie przypadki, a w kwietniu – siedem. Państwo młodzi przekładają na inne terminy, nawet na przyszły rok – mówi Ewa Mielczarek, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Ostrowie Wielkopolskim.

Zdarzyły się też pary, które po prostu nie przyszły na ceremonię, nie informując o tym wcześniej USC.

Maseczka, rękawiczki, osobne długopisy

Śluby cywilne niezmiennie udzielane są w Sali Kolumnowej w ostrowskim ratuszu. Są jednak, ze względu na obecną sytuację, obostrzenia, o których wcześniej przyszli małżonkowie są informowani. – W ceremonii mogą uczestniczyć cztery osoby: dwoje świadków i państwo młodzi. W sali jest też kierownik USC lub zastępca kierownika USC, który udziela ślubu – informuje Ewa Mielczarek. – Sama ceremonia, która wynika z przepisów ustawy, wygląda tak samo i trwa podobnie jak przed pandemią – dodaje szefowa ostrowskiego USC.

Na miejscu, w budynku ratusza, jest możliwość zdezynfekowania rąk. Państwo młodzi powinni mieć maseczki i rękawiczki. Każda para młoda ma też swoje długopisy do podpisywania protokołów. Świadkowie, państwo młodzi i kierownik są oddaleni od siebie o ok. 2 metry. Podczas ceremonii pojedynczo podchodzą do osobnego stolika, by podpisać protokół przyjęcia oświadczeń. Po każdej uroczystości dezynfekowane są stoliki i wymieniane są długopisy. O swoje bezpieczeństwo dba także udzielający ślubu – ma na sobie maseczkę i rękawiczki.

W plenerze i „prezydencki” przełożone

Na ostatnie tygodnie jedna z przyszłych par nowożeńców miała zaplanowany ślub w plenerze. Został jednak przez samych zainteresowanych przełożony na inny termin. W tym roku, już w czasach epidemii koronawirusa, był także zaplanowany ślub, którego miała udzielać prezydent miasta. Został też przez samych zainteresowanych przełożony na odleglejszy termin.

Generalnie liczba udzielanych ślubów cywilnych w ostrowskim USC spadła. Jednak nieznacznie. W marcu tego roku udzielono 7 ślubów (w poprzednich trzech latach w tym miesiącu – po 10), a w kwietniu – 11 (w 2019 – 12, w 2018 – 19, a w 2017 – 8).1

Mimo obecnej sytuacji, narzeczeni nadal snują plany na wspólną, „zaobrączkowaną” przyszłość. I umawiają terminy ślubów. – Od 22 kwietnia zmieniły się zasady pracy Urzędu Miejskiego, w związku z tym USC może przyjmować pary zainteresowane wzięciem ślubu. Narzeczeni dzwonią i umawiają się na spisywanie dokumentów – mówi Ewa Mielczarek.

Urząd działa, są rejestracje

Śluby to oczywiście nie jedyna „działka” USC, którą ten na bieżąco w obecnej sytuacji się zajmuje. Trwają m.in. rejestracje zgonów, bo zgodnie z ustawą należy go zgłosić w ciągu 3 dni; rejestracje urodzeń, wydawane są odpisy aktów stanu cywilnego czy decyzje dotyczące zmiany imion i nazwisk. Realizowane jest również miejskie becikowe – na bieżąco składane są wnioski i wydawane są decyzje. Nie ma tylko organizowanych gal wręczania becikowego. Warto tutaj dodać, że na rejestrację dziecka rodzice mają 21 dni. – Część z nich decyduje się na rejestrację poprzez system ePUAP, wówczas sporządzony w wyniku rejestracji akt urodzenia i dokument potwierdzający nadanie numeru PESEL i zameldowanie jest wysyłany tradycyjną pocztą pod wskazany adres. Od momentu zamknięcia urzędu dla interesantów rejestracja urodzeń odbywała się drogą elektroniczną i dwa razy w tygodniu we wtorki i czwartki. Obecnie przyjmujemy na bieżąco, po uprzednim telefonicznym umówieniu – dodaje Ewa Mielczarek.

Wszystkie sprawy załatwiane w Urzędzie Stanu Cywilnego, w których interesant stawia się osobiście, mogą zostać sformalizowane po wcześniejszym telefonicznym umówieniu się na konkretną godzinę.