DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Wicemistrz Polski górą w 3mk Arenie Ostrów! [WIDEO]

Industria Kielce wciąż bez swojego trenera Talanta Dujszebajewa, ale w najmocniejszym składzie stawiła się w 3mk Arenie Ostrów na mecz 15. serii Orlen Superligi. I jeśli w pierwszej połowie kibice mogli być zaskoczeniem obrotem spraw, tak w drugiej wszystko wróciło do „normy”. Wicemistrzowie Polski wyjechali z Ostrowa Wielkopolskiego z kompletem punktów, pokonując Rebud KPR 38:26.

Pewnie mało kto uwierzyłby przed startem sezonu, że mecz 15. serii, w którym Rebud KPR Ostrovia zmierzyła się z Industrią Kielce będzie rywalizacją sąsiadów w tabeli Orlen Superligi. A jednak! Drużyna prowadzona przez Kima Rasmussena dzięki pięciu wygranych z rzędu na dłużej zadomowiła się na trzecim miejscu. Pierwsza połowa mogła przypominać spotkanie dwóch drużyn z czołówki, bowiem dopiero w dziesiątej minucie goście uzyskali 2-3 bramkową przewagę, której pilnowali do przerwy. Duża w tym zasługa skutecznego Daniela Dujszebajewa czy Benoit Kounkoud. Pełniący rolę pierwszego trenera Krzysztof Lijewski co kwadrans zmieniał niemal całą siódemkę graczy, co w drugiej połowie musiało odbić się na zdrowiu przetrzebionej kontuzjami Ostrovii.

Kibice biało-czerwonych emocjonowali się wyrównanym meczem do 33. minuty. Od tego momentu 20-krotni mistrzowie Polski rzucili sześć bramek z rzędu nie tracąc żadnego gola. Dziesięć minut przed końcową syreną Industria Kielce prowadziła już 31:21. Trener Lijewski znów mógł wymienić całą siódemkę, gdzie jego vis a vis miał na ławce rezerwowych raptem czterech zdrowych zawodników (nie licząc Michała Stankiewicza oraz Igora Chojnackiego, którzy wspomagają przede wszystkim w treningach drużynę do końca 2024 roku).

Środowe spotkanie było z pewnością miłym powrotem do rodzinnego miasta Krzysztofa Lijewskiego, wychowanka KPR Ostrovia, którego z jednej strony trybun obserwował Talant Dujeszebajew, z drugiej tata – Eugeniusz. Najlepszym strzelcem meczu był rozgrywający gospodarzy – Kamil Adamski z dziesięcioma trafieniami. Na duży plus po stronie gości zapracował tym razem bramkarz Miłosz Wałach, który odbijał piłki na 55% skuteczności i to właśnie on został wybrany MVP spotkania.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz