Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Elektrociepłownia i biogazownia receptą na uporanie się z coraz bardziej uciążliwym wysypiskiem śmieci? Tak sugerują władze Ostrowa Wielkopolskiego, które zdradziły wstępny plan działań podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego.
Do Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadami przy ulicy Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wielkopolskiego trafia rocznie blisko 100 tysięcy ton śmieci. Trafiają tam frakcje z terenu 22 gmin. Rosnąca hałda odpadów daje się we znaki nie tylko władzom spółki, ale przede wszystkim mieszkańcom Osiedla Zębców, które sąsiaduje z wysypiskiem.
Temat smrodu, który wydobywa się z jego terenu, był poruszany wielokrotnie także podczas dyskusji mieszkańców z władzami miasta. Zarówno prezydent Ostrowa Wielkopolskiego, jak i prezes RZZO zapewniali, że robią, co mogą, by problem ten zminimalizować. W ostatnim czasie lokalne media obiegła wiadomość o podniesieniu rzędnych wysypiska. Oznacza to tyle, że hałda śmieci podniesie się o pięć metrów. Bunt podnieśli mieszkańcy Zębcowa, którzy mobilizując siły, zbierają podpisy pod sprzeciwem w tej sprawie. – Pokazaliśmy już jako mieszkańcy, że mamy siłę, chcemy się przebić. Sądzę, że jak będzie dużo tych uwag, to rzędne nie będą przeniesione. Chcemy, żeby to wysypisko jak najszybciej zniknęło z Zębcowa. Podwyższenie kwatery będzie tylko opóźniać ten proces – mówił Dawid Barczak, przewodniczący Rady Osiedla Zacisze-Zębców.
Jednym z rozwiązań „śmieciowych” problemów miałoby być utworzenie drugiej kwatery w Psarach w gminie Sieroszewice. – Zarząd Województwa Wielkopolskiego w dniu 26 listopada 2019 roku przyjął projekt planu gospodarki odpadami dla województwa wielkopolskiego. W załączniku, który liczy ponad 400 stron, są dwa znaczące punkty, które dotyczą nas bezpośrednio. Pierwszy to rozbudowa składowiska w Psarach i budowa nowej kwatery o pojemności 100 tysięcy metrów sześciennych. Dla porównania kwatera przy ulicy Staroprzygodzkiej miała pojemność 325 tysięcy metrów sześciennych. Drugie rozwiązanie generowałby znacznie większe koszty dla mieszkańców i polegałoby na organizowaniu przetargów i wywożeniu frakcji poza Ostrów Wielkopolski. Krótka ekonomia jest taka, że wywiezienie frakcji odpadów na odległość 200 km powoduje wzrost kosztów zagospodarowania jednej tony odpadów o 100 zł, a na odległość 400 km to koszt już blisko 200 zł za tonę. Podniesienie rzędnych jest w tym momencie najtańszym, najbardziej ekonomicznym i najkorzystniejszym rozwiązaniem – mówił podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Andrzej Strykowski, prezes RZZO.
Strykowski zaznaczył, że największym problemem jest ilość odpadów, która wciąż rośnie. Każdego roku mieszkańcy powiatu ostrowskiego generują coraz więcej śmieci, a teren wysypiska przy Staroprzygodzkiej nie powiększy się. – W ciągu ostatnich trzech lat jest to wzrost o 40%. W pierwszej kolejności mam prośbę do nas wszystkich, abyśmy generowali mniej śmieci i żebyśmy je prawidłowo segregowali. To jest nasza wspólna odpowiedzialność – dodał Strykowski.
Dla porównania ilość wielkogabarytów przywożonych na ostrowski PSZOK podniosła się o 120%.
Tematem, który niewątpliwie zelektryzował radnych jest plan wybudowania elektrociepłowni i biogazowni, które zajęłyby się przetwarzaniem nadwyżki śmieci. Warto tu zaznaczyć, że nie chodzi o spalarnię odpadów, ale o miejsce, gdzie frakcje będą przetwarzane w ekologiczny i przyjazny dla środowiska sposób. – Pojawiają się założenia, na razie koncepcyjne, bo na takim jesteśmy etapie. W naszej ocenie zarówno elektrociepłownia, jak i biogazownia są odpowiedzią na problemy, z jakimi trzeba się mierzyć w temacie gospodarki odpadami, czyli nadpodaż odpadów, z którymi krótko mówiąc nie ma co zrobić, rosnące koszty składowania tych odpadów, jak i próba zniwelowania lub ograniczenia uciążliwości związanych ze składowaniem i przetwarzaniem tych odpadów. Maksymalna przepustowość to 30 tysięcy ton rocznie czyli 1/3 mocy przerobowych dzisiejszej instalacji – tłumaczył Mikołaj Kostka, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Samorząd podczas sesji rady miejskiej podkreślał także, że z pewną częścią odpadów, które trafiają na ostrowskie wysypisko, nie da się nic zrobić w sposób technologiczny. Elektrociepłownia na paliwa alternatywne i biomasę byłaby odpowiedzią na bolączki zarówno władz miasta, spółki, jak i mieszkańców. – Każdy tego typu zakład będzie swoistą elektrociepłownią, ciepłownią bądź źródłem pary technologicznej. Jeśli chodzi o biogaz, to szacujemy, że przepustowość tej instalacji byłaby określana na poziomie 15 tysięcy ton rocznie. Jedna i druga instalacja spełniałaby najwyższe wymogi tzw. technologii BAT. (standard służący określaniu wielkości emisji zanieczyszczeń dla większych zakładów przemysłowych w Unii Europejskiej – przyp. red.) – dodaje Kostka.
Pierwsze założenia koncepcyjne już są. Elektrociepłownia oraz biogazownia mają być elementem Ostrowskiego Rynku Energetycznego. Miejsce oraz koszty powstania tych instalacji nie są jeszcze znane. Prezydent Mikołaj Kostka zapowiedział, że temat ten zostanie najpierw przedyskutowany z radnymi. Nie wyklucza także spotkania z mieszkańcami Ostrowa Wielkopolskiego.
niedziela, 2 lutego, 2020
sto tysięcy to wg prezesa więcej niż trzysta tysięcy. Chroń nas Boże przed takimi prezesami.
niedziela, 2 lutego, 2020
Ekologiczne spalanie odpadów LOL
niedziela, 2 lutego, 2020
,,podniesienie rzędnych jest w tym momencie najtańszym, najbardziej ekonomicznym i najkorzystniejszym rozwiązaniem” – czyli decyzja podjęta zdanie , zdrowie i komfort życia mieszkańców Zębcowa mają w głębokim poważaniu – tylko taka ilość śmieci nie będzie śmierdziała na Zębowie lecz już na cały Ostrów i to już pewnie od marca się zacznie
niedziela, 2 lutego, 2020
Z okazji dostarczenia przez miejskiego gońca decyzji w sprawie wymiary podatku od nieruchomości, chciałem bardzo serdecznie podziękować szanownej pani prezydent, jak i całej radzie miejskiej, za podniesienie ww. opłaty!! Już od dawna my zamożni mieszkańcy miasta przez was zarządzanego, uważamy, że płacimy śmiesznie niskie podatki w zamian uzyskując takie super „bajery” jak basen, lodowisko czy międzygalaktyczne przeciekające centrum przesiadkowe. Pani prezydent i szanowna rado miejska, nie spocznijcie na laurach podnieście dalej o 100%, 500%, a nawet 10000% przecież wiecie, że nas głupich mieszkańców na wasze zachcianki stać! Dziękuję serdecznie!
poniedziałek, 3 lutego, 2020
Jako mieszkaniec pragnę zwrócić uwagę, że wszystkie opłaty do tej pory które wzrosły w Ostrowie podnieśli tylko radni Pani prezydent. Ostrowianie, ale dlaczego narzekacie, przecież chcieliście taką Panią prezydent i jej radnych z „przyjaznego miasta”
poniedziałek, 3 lutego, 2020
przy tak niskiej, planowanej mocy przerobowej elektrociepłowni (=brak korzyści z ekonomii skali), niedostępności dofinansowania z funduszy wspólnotowych do tego typu inwestycji, należy spodziewać się, że mieszkańcy ostrowa i okolic, za samo zagospodarowanie 30% wytwarzanego przez siebie strumienia odpadów komunalnych zapłacą ponad tysiąc złotych za tonę, czyli ponad 120 złotych za mieszkańca na rok, czyli ponad 10 złotych za mieszkańca na miesiąc. Do tego trzeba doliczyć koszty przetworzenia i odzysku recyklingu, czyli pozostałych 70% strumienia oraz odbioru i transportu wszystkich odpadów (100% strumienia)… jeśli się nie mylę, to obecna stawka opłaty wynosi 18 złotych za mieszkańca za miesiąc i obejmuje całość kosztów gospodarki odpadami, nie tylko samego zagospodarowania 30% całości. Wniosek: należy szykować się na spore podwyżki stawek płaconych przez mieszkańców w celu utrzymania elektrociepłowni albo zwiększyć jej moce przerobowe, przynajmniej dwukrotnie, aby koszt jednostkowy jej funkcjonowania był mniejszy.