Całkowitym fiaskiem zakończyła się zuchwała kradzież piwa w wykonaniu dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli już zarzuty. Sprawa dotyczy włamania do metalowej wiaty jednego ze sklepów na terenie gminy Ostrów.
Nocna próba kradzieży nie opłaciła się. 37- i 44-latek wpadli w ręce policji, kiedy w rejonie jednego z marketów we Wtórku szli z dużymi zapakowanymi torbami. – Sytuacja ta wzbudziła zainteresowanie mundurowych, ponieważ podejrzewali, że (mężczyźni – przyp. red.) mogli przenosić jakieś kradzione przedmioty – wyjaśnia podkom. Małgorzata Michaś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
CZYTAJ TEŻ: Sanepid skontrolował kąpieliska. Znamy wyniki badań
Podejrzenia funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego okazały się słuszne. W trakcie kontroli okazało się, że w torbach jest kilkanaście zgrzewek piwa. – Mężczyźni tłumaczyli policjantom, że alkohol kupili w markecie. Policjanci nie dali wiary ich słowom. Dokładnie sprawdzili rejon marketu. Okazało się, że wiata sklepu jest uszkodzona. Dodatkowo przy mężczyznach policjanci znaleźli metalowe pręty – kontynuuje.
To wszystko sprawiło, że 37- i 44-latek zmienili wersję i przyznali się do włamania na zaplecze sklepu (metalowa wiata), skąd ukradli ponad 70 puszek piwa. Obaj trafili do aresztu. Do zdarzenia doszło w sobotę, 24 czerwca, a dzień później postawiono im zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem. – Grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że 44-latek działał w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa grozi mu wyższy wymiar kary – podkreśla rzeczniczka.
CZYTAJ TEŻ: Cztery osoby z narkotykami. Co im grozi?
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz