O trudnej sytuacji Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie rozmawiano podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej.
PWiK Jarocin jest w trudnej sytuacji finansowe. Spółka notuje stratę sięgającą kilku milionów i nie ma zbyt wielu możliwości na zmniejszenie różnicy w finansach. – Widać, że spółka nie ma nadpłynności, tylko ma duże straty wynikające głównie z tego, że mamy bardzo wysokie koszty związane z obsługą kredytów. Spółka ma przychodzy ponad 40 mln zł, a roczne obciążenia wynikające z kredytów to 15 mln zł. To bardzo duże obciążenie, które generuje właśnie te problemy, w których spółka jest – podkreśla prezes Piotr Kłosiński.
W poprzedniej kadencji samorządu zakład został rozbudowany o urządzenia służące do odzysku fosforu ze ścieków. Jedna z największych inwestycji w historii Jarocina przyniosła ze sobą problemy, których końca na razie nie widać. To roszczenia firm i sprawy sądowe. – Mamy kilka procesów z firmami, które wykonywały tą inwestycję. Te procesy są na ok. 100 mln zł. Oczywiście my nie uznajemy tych roszczeń, natomiast nie wiemy, jaki zapadnie wyrok sądu – wyjaśnia.
Roszczenia, o których mowa dotyczą czasów pandemii Covid-19, z wojną w Ukrainie, a główne wynikają z braku – jak ujął to prezes Kłosiński – „przedstawionej przez PWiK gwarancji płatności”.
Prezes Piotr Kłosiński objął stery spółki w maju 2024 roku, a więc po zmianie władzy. Przeprowadzono audyt, trwa zapoznawanie się z jego wynikami. Na razie szczegóły dotyczące analizy dokumentacji i działalności spółki w poprzednich latach nie są znane, ale będziemy wracać do tego tematu.
Część osób, które zasiadały w Radzie Miejskiej w poprzedniej kadencji, nie kryją zaskoczenia na temat tego, w jakiej sytuacji finansowej jest PWiK. Mówiła o tym przed kamerą Telewizji Proart Karolina Wielińska-Kuś, poprzednia przewodnicząca Rady: – Myślę, że w najbliższym czasie będą podjęte, niestety, decyzje, za które będziemy musieli po prostu odpowiedzieć wszyscy, jako mieszkańcy. Podejrzewam, że pewnie będą wyższe rachunki za wodę i za ścieki. Tak że pewnie odbije się to na kieszeni nas wszystkich.
Radny Tomasz Klauza natomiast, podkreśla natomiast, że zobowiązania bierze na siebie też gmina Jarocin jako samorząd. Mowa o wzroście cen opłat za wody opadowe. – Na tych niestety najwięcej straci gmina Jarocin, ale jest zobowiązana jakby wziąć ten ciężar odpowiedzialności za to, w jakiej sytuacji jest PWiK. Minimalizujemy koszty związane z wywozem osadów, wprowadzamy do sprzedaży nawóz, wprowadzamy oszczędność energii elektrycznej – wylicza.
Oficjalnej informacji o podwyżkach cen za wodę i ścieki jeszcze nie ma.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz