UKS Piast Poprawa Ostrzeszów zakończył ligową rywalizację na ten rok. Po pierwszej części sezonu zajmuje bezpieczne 5. miejsce w tabeli 1. ligi mężczyzn. Mogło być lepiej, ale okoliczności sprawiły, że trudno było znaleźć się na przykład w top 3.

Ostrzeszowscy tenisiści stołowi przyzwyczaili kibiców do bardzo dobrych wyników na przestrzeni kilku ostatnich sezonów. W edycji 2025/26 mieli zamiar podtrzymać passę, ale nie wszystko poszło jesienią po ich myśli.
Drużyna ma na koncie 5 zwycięstw, remis i 3 porażki. Porażki, które przytrafiły się pod rząd. Tenisiści rozpoczęli rywalizację od dwóch zwycięstw i remisu. Później coś się posypało, ale końcówka była udana. Trzy zwycięstwa dały nadzieję na udany sezon.
– 16 października ten sezon stał się na pewno dla nas dużo trudniejszy. Jeden z naszych czołowych zawodników, Kuba Masłowski, uległ bardzo poważnemu wypadkowi. I dlatego te nasze poczynania są troszeczkę słabsze niż miało to miejsce w poprzednich sezonach – mówi Jarosław Krzywaźnia, prezes UKS-u Piast Poprawa Ostrzeszów.
Piast trzykrotnie z rzędu kończył sezon na 3. miejscu w lidze. Teraz również jest na to szansa, ale prezes studzi nastroje, choć nie ukrywa, że jest zadowolony z 5. pozycji w tabeli na półmetku rozgrywek.
Druga część sezonu będzie niezwykle intensywna dla Piasta. Ostrzeszowscy tenisiści stołowi będą rywalizować na trzech frontach: w lidze, w Pucharze Polski oraz w Europe Trophy, czyli rozgrywkach kontynentalnych. Tym razem zespół powalczy w Estonii. Przeciwnikami UKS-u będą drużyny z Łotwy, Litwy, Estonii oraz Islandii.
Więcej w materiale wideo.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz