DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Trener Ostrovii gorzko o remisie w derbach: nie mamy charakteru! [WIDEO]

Niecodzienny przebieg miały pierwsze w tym sezonie Artbud IV Ligi derby Ostrowa Wielkopolskiego. Kibice, którzy w sobotę postanowili wybrać się na trybuny obiektu za Parowozownią przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów. Na początku drugiej połowy to Ostrovia prowadziła już 2:0, Centra potrafiła wyjść na prowadzenie, ale o podziale punktów zdecydował rzut karny w doliczonym czasie gry.

Spotkanie kończące rundę jesienną w Artbud IV Lidze rozpoczęło się tak jak większość kibiców zakładała, od prowadzenia faworyzowanej, będącej wyżej w tabeli Ostrovii 1909, która już w czwartej minucie prowadziła 1:0. W drugiej połowie na 2:0 podwyższył Adam Sobański. Gospodarze tego meczu sprawiali wrażenie jakby mieli wszystko pod kontrolą. Jednak trudno wytłumaczyć co stało się z grą biało-czerwonych od tego momentu.

Towarzystwo Piłkarskie Ostrovia 1909 przestało grać. Dziurawa obrona, pasywna gra w ataku. Nie takie były ustalenia w szatni biało-czerwonych. Biało-czerwoni to w trwającym sezonie drużyna lepsza od Centry, która do tego spotkania wygrała tylko dwa mecze. Derby jednak wyzwalają inne emocje. Kluczowe były zmiany trenera Michała Kosińskiego, który po przerwie desygnował do gry m.in. Kacpra Sztukowskiego. Ten odwdzięczył się strzeleniem bramki kontaktowej.

W 70 minucie po strzale Szymona Kucharskiego mieliśmy remis 2:2. Ostrovia miała jedną okazję, żeby odwrócić kolejny raz losy meczu, ale świetnie interweniował bramkarz Centry. Niewykorzystana sytuacja zemściła się 10 minut później, kiedy Jakub Michalski strzelił trzecią bramkę dla gości. W doliczonym czasie gry Centra miała nawet okazję podwyższyć na 4:2.

To wszystko sprawia, że jedna i druga drużyna nie mogła być zadowolona z podziału punktów, o którym zdecydował rzut karny w doliczonym czasie gry. Do jedenastki podszedł Maciej Kaniewski. Wszystkie oczy były zwrócone na niego. Karny na wagę jednego punktu.

Centra nie poprawiła swojej sytuacji w tabeli i jest wciąż czerwoną latarnią IV ligi. Ostrovia z kolei miała szansę zbliżyć się do drużyn środka. Też nie wyszło.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz