Arged BM Stal bardzo dobrze rozpoczęła. Genialna druga kwarta, która dała prowadzenie gospodarzom do przerwy 48:36. W trzeciej wydawało się, że zespół Andrzeja Urbana w dalszym ciągu kontroluje losy meczu. W koszykówce gra się jednak przez czterdzieści minut. I tutaj stało się coś, co bardzo trudno wyjaśnić w logiczny sposób. Seria 18-0 Śląska Wrocław, który przejął mecz. Wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. I to zespół z Wrocławia zagra o medale, wygrywając serię ze Stalą 3-2. W półfinale do trzech zwycięstw zmierzy się z Treflem Sopot.

– Ułożyliśmy sobie mecz pod nasze dyktando. Realizowaliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy, przez trzy kwarty. Na początku czwartej coś w nas pękło. Nie wiem, czy głowami i myślami byliśmy już w półfinale? A może pomyśleliśmy, że mając przewagę, Śląsk już się podda. Gratulacje dla nich, bo walczyli do końca i pokazali charakter. Zabrakło nam chłodnej głowy, zabrakło na konsekwencji. Mieliśmy coś co działa i przestaliśmy to robić. Jest mi po prostu przykro, ze względu na kibiców, na całe środowisko, bo wsparcie które tutaj otrzymaliśmy jest niesamowite. Rzadko się to zdarza. Mogę jedynie przeprosić kibiców i jest mi wstyd, że mając taką sytuację, grając piąty mecz u siebie, nie udźwignęliśmy tego – powiedział po meczu ze łzami w oczach Tomasz Gielo, skrzydłowy Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – WKS Śląsk Wrocław 81:83 (18:21, 30:15, 20:23, 13:24)
Arged BM Stal: Aigars Skele 25, Ojars Silins 18, Nemanja Djurisić 13, Tomasz Gielo 13, Laurynas Beliauskas 8, Rodney Chatman 2, David Walker 2, Wiktor Sewioł 0, Krzysztof Sulima 0.
WKS: Angel Nunez 16, Jakub Nizioł 16, Hassani Gravett 13, Daniel Gołębiowski 11, Artsiom Parakhouski 8, Łukasz Kolenda 7, Marek Klassen 7, Saulius Kulvietis 3, Dusan Miletić 2, Mateusz Zębski 0.
środa, 15 maja, 2024
Ciekawe, czy będzie w tej sprawie nadzwyczajna rada miasta?
Trzeba dołożyć jeszcze kilka baniek, to może w przyszłym roku…
Bawimy się.
A może dowiemy się ile kosztuje mieszkańców środek tabeli w koszykówce, piłce ręcznej i na żużlu? Poza przelewami z kasy miasta, jest jeszcze wsparcie od spółek,, utrzymanie obiektów, itd.
czwartek, 16 maja, 2024
Płać i płacz. Elyta się bawi. Wczoraj chyba było jedzenie, a nie alkohol? 🙂
piątek, 17 maja, 2024
Raczej alkohol nie jedzenie. Rozpacz! Mnie interesuje odpowiedź na pytanie czy to prawda, że Klub ma 2,5 mln długu na koniec sezonu? I co z tym długiem? Czy prezes Karasiński zamierza ogłosić zbiórkę wśród fanatyków?
sobota, 18 maja, 2024
Skad wiesz ze dwa i pol? Ja slyszalem ze ponad cztery i ciagle rosnie
piątek, 17 maja, 2024
A gdzie była maskotka klubu i trenera? nie miał kto przytulić go po przegranej do dumnej żeńskiej piersi? To nie w porządku, że na najważniejszym w sezonie meczu, maskotka, która tak wiele zawdzięcza się wdzięczeniu do kibiców wolała jechać na wakacje. No ale już po wyborach, następnych już nie będzie, czyli kibice i ta cała koszykówka mogą się iść gonić.
czwartek, 16 maja, 2024
I 200 tys. zł psu w d…
czwartek, 16 maja, 2024
W Polsce Orlen Basket Liga to jest nie liga , a zwykły cyrk do robienia kasy dla ustalonej grupy zawodników. Dla zawodników nie jest ważne gdzie danego roku pracują (występują), a jedynie ile im oferują zleceniodawcy. Rotacja jest tak ogromna, że mniej zorientowany kibic jest zdezorientowany i nie ogarnia kto, gdzie gra danego roku. Co roku inny klub, tylko nieliczni grają dwa, ewentualnie trzy sezony. Wychowanków praktycznie nie ujrzymy, a nawet występ Polaka jest rzadkością. Atut własnej hali odpada, ponieważ wszyscy są obcymi. Świadczą o tym wyniki uzyskane na wyjeździe i u siebie.
czwartek, 16 maja, 2024
Wstyd
piątek, 17 maja, 2024
Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami . To wszystko psu na …… Hala ( arena ) ma długi , klub ma długi ( ale wszyscy świetnie się bawią ) . Grają tylko zagraniczni . Polacy ogony . Może wreszcie pójdzie ktoś po rozum do głowy …że to już KONIEC.
piątek, 17 maja, 2024
konkluzja ….jedni udają że płacą , a drudzy udają że grają.