Wyłoniliśmy zwycięzców w konkursie wlkp24.info, w którym do wygrania było pięć podwójnych wejściówek na koncert Hausera, który już 21 lipca w Atlas Arenie Łódź.
Aby powalczyć o bilety należało odpowiedzieć na pytanie konkursowe: Cover, którego utworu w wykonaniu Hausera podoba Ci się najbardziej i dlaczego?
Bartosz Tondaś: Utwór „Let’s Get Loud” w wykonaniu Hausera podoba mi się z kilku powodów:
1. Interpretacja instrumentalna – Hauser jest znany z wirtuozerskich umiejętności gry na wiolonczeli. Jego wersja „Let’s Get Loud” przekształca energetyczny hit Jennifer Lopez w wyjątkowe, instrumentalne arcydzieło, które pozwala odkryć nowe warstwy utworu.
2.Emocjonalna głębia – Hauser w swojej grze potrafi przekazać mi silne emocje. Jego wykonanie może wywołuje u mnie głębokie uczucia i rezonować na osobistym poziomie.
3. Technika i artyzm- Doceniam mistrzowską technikę i artystyczną wrażliwość Hausera. Jego umiejętność balansowania między delikatnymi, lirycznymi momentami a dynamicznymi, pełnymi energii partiami, sprawia, że utwór jest niezwykle interesujący i angażujący.
4. Nowe spojrzenie na znany utwór- Podoba mi sie fakt, że Hauser wnosi do „Let’s Get Loud” coś nowego i oryginalnego. Jego aranżacja pozwala na odkrycie utworu na nowo i cieszenie się nim w zupełnie inny sposób.
Iwona Pawlak: Wybrałam utwór „Despacito” ponieważ miesza się w nim muzyka poważna z rozrywkową. Uwielbiam teoretycznie do siebie nie pasujące połączenia. Sama jestem wulkanem energii, ale i oazą spokoju i „powolutku” czekam na wejściówki koncertowe od najlepszej Ekipy ever
Karolina Staniewska: Livin’ la Vida Loca to cover który podoba mi się najbardziej. Piosenka ta jest ponadczasowa, w moim odczuciu jednoczy wiele pokoleń. Piosenka ta wywarła również duży wpływ na historię muzyki rozrywkowej a w interpretacji i wykonaniu Hausera na instrumencie smyczkowym nabiera nowego wyrazu oraz unika wtórności wykonania.
Aleksandra Karolak: Cover ,,Caruso” w wykonaniu Hausera jest dla mnie najpiękniejszym utworem, który wykonuje artysta. Piękna neapolitańska melodia porusza mnie do głębi i wywołuje wiele emocji. Jestem pianistką, mam duszę artystyczną, więc odczuwam emocje podwójnie. Słuchając tego utworu, łzy cisną się same do oczu. Od zawsze melodie o miłości i cierpieniu wzruszały. Tak jest i tym razem. Hauser potrafi przenieść słuchacza w inną rzeczywistość. Caruso wygrane przez chorwackiego wiolonczelistę ma swoją melodyjność i harmonię. W takim pięknie – można się zasłuchać…
Marek Drzazga: Odpowiedź na postawione przez Państwa pytanie okazuje się być trudniejsza niż przypuszczałem, bo po obejrzeniu na YouTube dwóch koncertów Hausera – w Budapeszcie i Belgradzie – tym, co niewątpliwie łączy te koncerty, jest ogromna energia , która płynie ze sceny i „porywa” publiczność już od pierwszego utworu. Hauser wspaniale buduje atmosferę i nastrój; rozpoczyna od muzyki filmowej (Gladiator, Ojciec Chrzestny, Titanic), płynnie przechodzi do klasyki (Upiór w operze, Caruso), by następnie podnieść publiczność z miejsc żywiołowym wykonaniem wielkich przebojów muzyki pop (Despacito, Volare, Waka, waka i wielu innych). Wybór zatem nie był prosty, ale decyzję trzeba było podjąć, więc jako, że to czas wakacji, wakacyjnych wyjazdów, marzeń o pięknych plażach, i krystalicznie czystej wodzie – gdzieś na bezludnej wyspie – wybrałem utwór, wielki przebój Madonny, „La Isla Bonita”. Wspaniałe wykonanie tego utworu przez Hausera i towarzyszących mu muzyków, lekkość i zwiewność dźwięków, rytm salsy , który porywa do tańca nawet tych, którym słoń na ucho nadepnął oraz partie solowe poszczególnych grup instrumentów pozwalają słuchaczom przenieść się choć na kilka minut na pełną słońca i lekkiego orzeźwiającego oceanicznego wiatru. Mnie ten cover bardzo się podoba i zapewne nieraz powrócę słuchania go w czasie tegorocznego lata.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz