Redakcja naszego portalu otrzymała niepokojącą wiadomość od jednego z mieszkańców, który poinformował o szczurach w okolicy Przedszkola nr 8 w Ostrowie Wielkopolskim. Zdaniem czytelnika problem powraca, a rodzice obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
„Koło przedszkola nr 8 Hałabała na alei Słowackiego zauważono szczury. Sprawa była zgłaszana dyrekcji ale ta stwierdziła że teraz nic nie zrobi, dopiero gdy przedszkole zostanie zamknięte. Otwory po szczurach widać na całej długości płotu od strony bloku przy Słowackiego 6 jak i na samym placu zabaw. Dzieci codziennie bawią się na placu i dyrekcja nic z tym nie robi tak samo spółdzielnia mieszkaniowa do której należy blok przy słowackiego 6. Problem ze szczurami był w tej okolicy już wcześniej na boisku koło przedszkola ale nie rozwiązano go dokładnie i teraz szczury przeniosły się na teren przedszkola”* – czytamy w wiadomości przesłanej na skrzynkę e-mailową naszej redakcji.
Czytelnik załączył także zdjęcia, które pokazują otwory, które zrobiły zwierzęta:
Skontaktowaliśmy się z dyrekcją przedszkola, która w rozmowie telefonicznej stanowczo zaprzecza, by dzieci uczęszczające do placówki były w jakikolwiek narażone. – W połowie lipca tego roku mieszkaniec jednego z bloków, który sąsiaduje z naszym przedszkolem, zgłosił problem. Powiedział nam, że problem został zgłoszony do spółdzielni mieszkaniowej, ale nie doczekano się żadnej odpowiedzi i interwencji. Jeszcze tego samego dnia zgłosiłam problem firmie deratyzacyjnej. Sprawdzono teren oraz budynek przedszkola i nie stwierdzono obecności gryzoni. Mimo wszystko zobligowałam personel do wymiany trutki na nową w budynku i do codziennej, systematycznej obserwacji terenu – powiedziała w rozmowie w redakcją portalu wlkp24.info Halina Musielak, dyrektorka przedszkola nr 8 w Ostrowie Wielkopolskim.
Firma deratyzacyjna stwierdziła, że problem z dziurami po gryzoniach pojawił się tylko z jednej strony ogrodzenia – przy płocie sąsiadującym z blokami. Halina Musielak podkreśla, że z uwagi na obecność dzieci na placu zabaw stosowane są tam naturalne metody odstraszenia gryzoni. – Na przykład mydło w kostce o silnym zapachu, mięta, ocet, środki do dezynfekcji. Środki chemiczne mogą być niebezpieczne dla zdrowia dzieci.
Pod koniec miesiąca, gdy skończy się dyżur wakacyjny, plac zabaw zostanie zamknięty, a firma zewnętrzna dokona deratyzacji silnymi środkami chemicznymi. – Mam nadzieję, że te same środki zostaną podjęte przez sąsiadów. Ja dostosuję się do zaleceń firmy deratyzacyjnej nawet, jeśli będzie to oznaczać zamknięcie przedszkola. Ale opinia, według której nic w tej sprawie nie zrobię jest zwykłym kłamstwem i oszczerstwem. Przykro mi, że pan, który wypisuje te rzeczy nie idzie na współpracę, by razem temu zaradzić – komentuje dyrektorka przedszkola.
Próbujemy skontaktować się także z przedstawicielami Ostrowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Gdy tylko uzyskamy od nich informacje, zaktualizujemy powyższy artykuł.
*- pisownia oryginalna
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz