Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Strażnicy miejscy pukający do drzwi domów w Ostrowie Wielkopolskim to już normalny widok. Przychodzą, by sprawdzić czym pali się w piecach. – Kontrola polega na sprawdzeniu czym jest palone czyli kotłownia – co się znajduje w kotłowni, jak i również opał i to, co się znajduje w palenisku – tłumaczy Robert Dombek, ostrowski strażnik miejski.
W jakich sytuacjach strażnicy mają prawo nałożyć mandat na właściciela posesji? Muszą złapać kogoś na gorącym uczynku czyli np. znaleźć w palenisku resztki niedopalonego plastiku. – Potrzebujemy takiego twardego dowodu. Jeżeli przy piecu znajduje się worek z odpadami, które nie powinny tam trafić, to wtedy funkcjonariusz pouczają taką osobę, informują ją o obowiązujących przepisach i ewentualnych sankcjach karnych – mówi Karolina Cicharska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Ostrowie Wielkopolskim.
Przy okazji kontroli, strażnicy sprawdzają też czy dana posiadłość lub budynek są prawidłowo oznaczone – Jest to też bardzo ważna rzecz, szczególnie podczas pracy służb takich jak straż miejska, policja, straż pożarna czy pogotowie ratunkowe. jest obowiązkiem każdego właściciela czy zarządcy nieruchomości, żeby był widoczny numer budynku – dodaje Karolina Cicharska.
Municypalni z Ostrowa Wielkopolskiego przeprowadzili w 2018 roku 430 takich kontroli, od stycznia tego roku było ich już 188 – mandatem ukarano sześciu właścicieli gospodarstw domowych.
niedziela, 17 marca, 2019
Jestem stary maruda, który w życiu nic nie osiągnął, ale tym razem sie cieszę.
niedziela, 17 marca, 2019
Straż miejska zamiast sprawdzać czym i jak jest palone w kotłach to edukuja, ale nie o tym co powinni. Tłumaczą takiemu „kopciuchowi” że może pozwać zgłaszającego o nękanie? To trochę nie na miejscu. Jak chcą to niech się razem trują. A nie mnie i moja rodzinę