Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Staw Szulca zmienił oblicze dzięki środkom z budżetu obywatelskiego. Był to jeden z projektów wybranych do realizacji głosami mieszkańców.
Jeszcze do niedawna okolica przypominała bardziej wysypisko śmieci i zapuszczony zagajnik, aniżeli miejsce do odpoczynku. Teraz jest tu ładny staw, spacerowa ścieżka, siłownia pod gołym niebem i plac zabaw. Stanęła na nim pierwsza w mieście huśtawka dla niepełnosprawnych – można na nią wjechać wózkiem inwalidzkim.
Wkrótce przy ścieżce znajdą się tablice z informacjami przyrodniczymi. Po stawie pływają dzikie kaczki, cyranki, są różne gatunki żab. Jak mówi nam przewodniczący Rady Osiedla nr 9 „Nowe Parcele” Roman Malujda, w stawie są nawet raki.
– A wcześniej z wody wyciągnęliśmy dwie ciężarówki elektrośmieci: lodówek, telewizorów, pralek – opowiada Malujda.
– Od początku czułam, że ten projekt zostanie wybrany do realizacji, bo widziałam ogromne zaangażowanie Rady Osiedla i jego mieszkańców – powiedziała nam obecna na festynie prezydent Ostrowa Wielkopolskiego, Beata Klimek. Jej zdaniem, odmieniony Staw Szulca świeci przykładem dla innych osiedli, które też mają szanse wykorzystania środków z budżetu obywatelskiego.
Malujda zapewnia, że mieszkańcy osiedla nie spoczną na laurach i ścieżka rekreacyjna doczeka się połączenia ze ścieżką rowerową na ulicy Okólnej (poprzez Lwowską), zaś plac zabaw zostanie rozbudowany o kolejne urządzenia.
Na razie mieszkańcy cieszą się z tego, co już udało się zrobić. Dzieci bawiły się na karuzeli, huśtawkach i dmuchanych zamkach. W okolicy dominują jednak mieszkańcy w wieku emerytalnym. Ci, którzy przybyli na festyn chętnie korzystali z urządzeń siłowni. Na wszystkich czekał bezpłatny poczęstunek: kiełbasa z grilla, wata cukrowa i ciasto drożdżowe.
Nowe, odmienione oblicze Stawu Szulca kosztowało około 250 tys. złotych.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz