Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
JKS ma w planach utrzymanie i nie wyobraża sobie innego scenariusza. Stąd zimowe wzmocnienia i powroty graczy, którzy kilka lat temu reprezentowali już barwy Jaroty. Obecna szatnia znacznie się różni o tej, którą opuszczali, ale – jak zapewniają Damian Pawlak i Krzysztof Bartoszak, którzy wzmocnili zimą ten zespół – potencjał jest duży i czas, aby go wykorzystać.
Pierwsze przetarcie przed rundą rewanżową podopieczni Piotra Garbarka mieli w ostatni weekend, kiedy grali w 1/16 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski z Centrą Ostrów Wielkopolski. Przegrali 3:4 po zaciętej walce do końca, ale przyczyną porażki i odpadnięcia z rozgrywek były błędy szczególnie w obronie, które doprowadziły do przegranej.
Ostatnie dni miały być podporządkowane m.in. temu aspektowi, żeby na początku wiosny nie tracić w bezsensowny sposób bramek. Powstrzymanie Kotwicy Kołobrzeg, z którą JKS zmierzy się w sobotę o godz. 15.00 będzie nie lada wyzwaniem, bo to czwarty zespół na półmetku sezonu, który jesienią wygrał u siebie z Jarotą 4:2. Nieprzypadkowo w tym zespole występują zawodnicy z przeszłością ekstraklasową. W klubie nie ukrywają, że mają aspiracje, aby w przyszłości grać w lidze wyżej.
KKS Kalisz nie ogląda się na dolną połowę tabeli. Lidera interesuje wyłącznie awans do II ligi, a największymi konkurentami mogą być druga Radunia Stężyca i trzeci Świt Skolwin (Szczecin). W gronie faworytów nie stawia się już Mieszka Gniezno, który zmaga się z poważnymi problemami i musi zrewidować swoje plany. Zimowy exodus piłkarzy z tego klubu też mówi wiele.
Zespół z Kalisza także zimą się wzmocnił, wygrywając przy okazji większość sparingów w przerwie między rundami. Pierwsza wiosenna kolejka zapowiada się dla nich stosunkowo łatwo, bo rywalem będzie przedostatni w po rundzie jesiennej Grom Nowy Staw. Beniaminek nie zaprezentował się zbyt dobrze, ale czasem właśnie z takimi drużynami najwięksi faworyci do awansu mają najwięcej problemów. Podopieczni Ryszarda Wieczorka nie mają jednak ochoty na niespodzianki i planują suchą stopą przejść przez rundę wiosenną. Pięciopunktowa przewaga nad drugą Radunią Stężyca pozwala ze spokojem rozpocząć wiosnę.
Jarota Jarocin – Kotwica Kołobrzeg (7 marca, godz. 15.00)
KKS Kalisz – Grom Nowy Staw (7 marca, godz. 18.00)
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz