DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Sprzeciw wobec kolejnej inwestycji w Ostrowie? Elektrownia pod falą krytyki

Nie jesteśmy przeciwni elektrowni, ale nie chcemy jej w tej lokalizacji – co najmniej kilka razy można było usłyszeć takie zdanie podczas spotkania mieszkańców Rady Osiedla nr 6 Kamienice Stare w Ostrowie Wielkopolski, które dotyczyło budowy elektrowni gazowo – szczytowej PGE.

To miało być zwyczajne spotkanie osiedlowe na bieżące tematy. Głównym jednak stał się temat budowy elektrowni gazowo – szczytowej, która jest w planach Polskiej Grupy Energetycznej. Władze miasta Ostrowa Wielkopolskiego poinformowały opinię publiczną o współpracy samorządu z PGE w tym zakresie w lutym. Wówczas też radni na sesji Rady Miejskiej przegłosowali uchwałę wyrażającą zgodę na dzierżawę gruntów przez PGE. Elektrownia ma powstać na miejskim gruncie przy ulicy Kamiennej.

PRZECZYTAJ: Działka przekazana. PGE będzie budować elektrownię w Ostrowie

Było dobrze, ale…

Mieszkańcy w znacznej większości o planie budowy elektrowni na ich osiedlu dowiedzieli się z mediów. – Ludzie zostali zaskoczeni. A najbardziej byłem zaskoczony ja, bo o niczym nie wiedziałem. Dzięki temu, że mamy Telewizję Proart to się dowiedziałem, bo było to emitowane od samego początku. Otrzymałem parę telefonów z pytaniami czy wiem, co tutaj się „święci” – przyznał Zygmunt Banasiak, przewodniczący Rady Osiedla nr 6, który zwołał spotkanie w poniedziałek 31 marca. Frekwencja była wysoka, a nastroje mieszkańców przeróżne.

Wielu mieszkańców osiedla Kamienice Stare ma obawy co do inwestycji. Martwią ich kwestie bezpieczeństwa, wpływ instalacji na środowisko, a także spadek wartości gruntów sąsiadujących z terenem, na którym PGE chce wybudować elektrownię. Sama instalacja ma mieć powierzchnię ok. 2,5 hektara na gruncie liczącym aż 29 hektarów. Z masą pytań stawili się na spotkaniu, na którym obecni byli m.in. prezydent Beata Klimek wraz z zastępcą Mikołajem Kostką i sekretarzem Krystianem Kaczmarkiem, Marek Ferlich – przedstawiciel spółki PGE oddelegowany do realizacji inwestycji, Jakub Tomalkiewicz z Wydziału Polityki Przestrzennej Urzędu Miejskiego czy dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Przeciwni czy nie?

Jak mantra wybrzmiewało sformułowanie z ust mieszkańców, że „nie są przeciwni, ale nie w tej lokalizacji”. To bardzo często powtarzany frazes na tego typu spotkaniach. – W sytuacji geopolitycznej, która teraz jest, kiedy Rosja grozi NATO, tego typu infrastruktura będzie przede wszystkim atakowana (…) Nie czuję się bezpiecznie – mówi jedna z mieszkanek obecna na spotkaniu. – Chciałabym usłyszeć jaki jest plus chociaż jeden z powstania tej inwestycji, którą będę miała za płotem. (…) Nikt chyba z nas tego nie chce – mówiła już po spotkaniu dziennikarce Telewizji Proart kolejna uczestniczka rozmowy. Są jednak osoby mniej zaniepokojone. – Raczej to będzie bezpieczne, bo już są nowe te urządzenia, ale nie wiemy jak to będzie działać, czy będzie hałas czy co… – komentuje mieszkaniec osiedla. Jeszcze jeden z naszych rozmówców z kolei cieszy się, że taka inwestycja powstaje. Jak mówi – w końcu ma szansę sprzedać swoją ziemię. – Dla mnie ta inwestycja to jest tak naprawdę możliwość zrobienia czegokolwiek z tym terenem, bo do tej pory nie mogłem z tym zrobić nic, to są działki nieatrakcyjne, „niesprzedawalne”, a tak może w końcu do PGE albo do miasta będzie szansa na sprzedaż – mówi pan Marcin.

Inwestor wyjaśnia, urząd obiecuje

Co na te nastroje społeczne mówią władze miasta i przedstawiciel spółki PGE? Wszystkich pytań i wątpliwości wysłuchali i starali się odnosić do każdego na bieżąco. Padały m.in. szczegółowe informacje na temat przewidzianego trybu i czasu pracy elektrowni gazowo – szczytowej, informacje o zmianach w przebiegu sieci na tym obszarze, wyliczenia kosztów – zarówno inwestycji, jak i zysków dla miasta. Mowa o – jak twierdzi prezydent miasta – co najmniej 10 milionach złotych rocznie wpływów do miejskiej kasy z tytułu podatku od nieruchomości. Urzędnicy tłumaczyli też ludziom jak wygląda plan zagospodarowania przestrzennego dla osiedla. Prezydent Beata Klimek zapewniała, że osiedle wiele zyska i może liczyć na nowe inwestycje, gdy tylko miasto zacznie pobierać od spółki PGE wielomilionowy podatek.

Konkretne kroki?

Urząd ma też konkretny plan na „tu i teraz” dla mieszkańców. Przede wszystkim powstać ma nowa droga dojazdowa na czas budowy elektrowni, a później jej finansowania. Wytyczony zostanie pas od strony ulicy Sadowej, o co wnosili ludzie. Po drugie – wykup gruntów. – Pojawiały się wnioski osób zainteresowanych sprzedażą nieruchomości położonych w sąsiedztwie miejskiego terenu, na którym ma powstać elektrownia. Odnieśliśmy się pozytywnie do tych wniosków. Każdy mieszkaniec będący właścicielem czy współwłaścicielem nieruchomości przyległej, który chce tą nieruchomość sprzedać zaproszony został do Urzędu Miasta, będziemy prowadzić rozmowy, negocjacje – deklaruje wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego Mikołaj Kostka.

Napisz do autora

Komentarze (13)
  • S
    sąsiad

    poniedziałek, 31 marca, 2025

    Pan Banasiak na pół etatu zatrudniony w Urzedzie Miejskim i o takiej inwestycji noe wiedział? Taki robotą zajęty?

    Odpowiedz
  • A
    An

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Jak znajdziecie lokalizację pod lasem…to spytajcie czy można budować wiewiorki

    Odpowiedz
    • AM
      Albert M.

      wtorek, 1 kwietnia, 2025

      A jak się buduje wiewiorki?

      Odpowiedz
  • O
    obserwator

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    A może zamienić lokalizację elektrowni z lokalizacją krematorium?

    Odpowiedz
  • J
    Ja

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Zamienić lokalizację elektrowni z lokalizacją krematorium i będzie git. 🙂

    Odpowiedz
  • C
    Carmen

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Decyzje już zapadły.
    Jeszcze tylko brakuje w Ostrowie
    składowiska odpadów niebezpiecznych.

    Odpowiedz
    • CRM
      Człowiek rozczarowany mieszkańcami

      wtorek, 1 kwietnia, 2025

      Tak zauważyłem że ludzie w naszym mieście to nieznający się na ekonomi idioci (przykro mi to mówić ale tak to wygląda) nasza władza lokalna ściąga inwestycje które mogły by być zbudowane gdzie indziej żebyśmy my mogli na tym skorzystać a ludzie narzekają na lokacje w której nic innego nie ma sensu powstawać, ta lokacja jest najlepszą możliwą, jakby została zmieniona inni mieszkańcy by narzekali, nie ma co próbować dogodzić wszystkim a skupić się na dobrze ogółu

      Odpowiedz
  • O
    ostrow

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    co za zacofane miasto, brakuje słów

    Odpowiedz
    • K
      Krystian

      wtorek, 1 kwietnia, 2025

      dokladnie, to miasto to juz zacofana wies

      Odpowiedz
  • R
    realista

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Zastanawiam się, jacy to ludzie mieszkają w Ostrowie. Kiedyś jakiś budyneczek energetyczny na Okólnej – NIE!. Krematorium – NIE! Elektrownia szczytowa – NE! Ludzie – co się z wami porobiło? Mamy XXI wiek – trzeba iść z postępem!

    Odpowiedz
  • R
    realista

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Kiedyś na zebraniu padło hasło: Chcemy ławeczki pod blokiem! Wszyscy zgodni. A jak przyszło do realizacji to protest: wszędzie tylko nie pod moim oknem! Taka mentalność.

    Odpowiedz
  • L
    Leon

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Orlen na Zacharzewie też był opluwany przez grupę ludzi ..Mineło kilkanaście lat od budowy i cos się wydażyło?Niiiiic!!!A podatki do miejskiej kasy płyną!!

    Odpowiedz
  • B
    Bolo

    wtorek, 1 kwietnia, 2025

    Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy 😀

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz