Już jutro, 30 września kończy się sezon ostrowskiego roweru miejskiego.
W 2017 roku ostrowianie po raz pierwszy skorzystali z publicznych jednośladów. Wtedy do dyspozycji mieli dwie stacje, a na nich 20 rowerów. Kończący się sezon jest więc już ósmym rokiem ich funkcjonowania w mieście.
– Porównując do poprzednich lat, zauważany, że popularność roweru miejskiego maleje. Wypożyczeń w najlepszym roku, 2019, było ponad 55 tysiące. W tym roku te wypożyczenia nie przekroczą 10 tysięcy – mówi Janusz Marczak, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji.
A dlaczego spada popularność rowerów miejskich? Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji, którzy sprawują piecze nad „miejskimi jednośladami”, powodów wymieniają kilka.
– Raz, że już to się troszeczkę opatrzyło, czyli ludzie się do tego przyzwyczaili. Rowerów jest tyle samo, ale są w gorszym stanie, pod względem technicznym, mimo tego, że staramy się o te rowery dbać. Osoby wolą jednak korzystać z własnych środków komunikacji – tłumaczy Mariusz Jaśkiewicz, kierownik działu obsługi klienta.
Rower miejski na początku cieszył się sporym zainteresowaniem, dlatego z roku na rok stacji było więcej. Na ten moment jest ich 13, a do dyspozycji mieszkańców jest 121 rowerów.
Tegoroczny sezon trwał od 1 kwietnia, a zakończy się już w najbliższy poniedziałek 30 września. Od początku funkcjonowania rowerów miejskich w Ostrowie nie zmieniły się zasady korzystania z nich.
Niestety coraz więcej rowerów wymaga naprawy, gdyż użytkownicy nie szanują wypożyczonych jednośladów, często niszczą je bez przyczyny. Tak było i w tym roku. Więcej na ten temat w materiale wideo (do obejrzenia poniżej).
niedziela, 29 września, 2024
Zlikwidować to, sens żaden. Jak się patrzy na te rzęchy to wniosek jest jeden – ludzie na to nie zasługują.
Ciekawe jakie są statystyki ze ścigania i napraw na koszt wandali.
niedziela, 29 września, 2024
Kwestia. że kretyni niszczą też te rowery.
poniedziałek, 30 września, 2024
Fatalny stan, więc strach wypożyczać, bo mogą kosztami obciążyć.