Do śmiertelnego wypadku doszło w poniedziałek ok. 14.00 na trasie Chrzan – Żerków w powiecie jarocińskim. Samochód osobowy ciągnący lawetę z autem zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewa. 29-letniego kierowcy, mieszkańca powiatu włocławskiego, nie zdołano uratować.
Czarna seria trwa. W poniedziałkowe popołudnie doszło do kolejnego wypadku na trasie Chrzan – Żerków (powiat jarociński). Zginął tam mężczyzna, którego auto uderzyło w przydrożne drzewa.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, „mężczyzna, kierując samochodem marki BMW z lawetą, na której znajdował się również samochód osobowy marki BMW, jadąc w kierunku Chrzana, z nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze drogi, gdzie po uderzeniu w drzewo auto wróciło na drogę, przejechało na przeciwległy jej pas i po wjechaniu na pobocze uderzyło w rosnące tam drzewo. Pomimo reanimacji kierowca zmarł„.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. 14.00. Działania wyjaśniające okoliczności zdarzenia będą prowadzone pod nadzorem prokuratora.
Na miejsce wezwano kilka zastępów straży pożarnej, policję, zespół ratownictwa medycznego i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
AKTUALIZACJA – 9.05, 10.26
PSP w Jarocinie: W pojeździe znajdowała się zakleszczona osoba bez oznak życia. Działania ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wykonaniu dostępu do uwięzionej osoby. Po wydobyciu kierowcy, ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Po przybyciu na miejsce ZRM oraz LPR, lekarz stwierdził zgon mężczyzny. W działaniach brały udział zastępy z JRG Jarocin, OSP Chrzan, OSP Ludwinów, OSP Żerków, ZRM, LPR, Policja oraz Prokurator.
Raptem kilkanaście dni temu na tej samej drodze doszło do innego zdarzenia. Policjanci z Jarocina zatrzymali wówczas 22-latka, który nie zatrzymał się do kontroli, kawałek dalej rozbił samochód na betonowym płocie posesji i został ukarany trzema mandatami. Sprawa trafi do sądu.
Droga między Żerkowem a Chrzanem jest czarnym punktem na mapie powiatu jarocińskiego i gminy Żerków. Regularnie dochodzi tam do wypadków. Kierowcy często nie stosują się do znaków i wykorzystują długi, prosty odcinek jezdni do rajdów z nadmierną prędkością. Czy również w tym przypadku przyczyną było przekroczenie prędkości? Odpowiedź na to i inne stawiane hipotezy mają dać wyniki działań policji.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz