Prezes RZZO Marzena Wodzińska ogłosiła w poniedziałek plany rozbudowy i modernizacji ostrowskiego zakładu przetwarzającego odpady. Mowa o ok. 40 mln zł, a w przyszłości następne 25-30. Spółka chce zbudować też kolejną kwaterę, ale tym razem poza granicami miasta.
Po kilku latach stagnacji spowodowanej blokadą wypłat pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy rusza modernizacja Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim. Ma pochłonąć ok. 40 mln zł, a w przyszłości spółka chciałaby pozyskać jeszcze ok. 25-30 mln zł na kolejne inwestycje.
Pierwszą z tych już zaplanowanych jest budowa sortowni. Spółka pozyskała już pieniądze z Polskiego Łagu w kwocie ok. 7,5 mln zł.
Zainwestowanie w zakład 40 mln zł ma spowodować zwiększenie skali odzysku surowców, ale także zmniejszenie kosztów poprzez zredukowanie liczby napraw, które pochłaniają dodatkowe pieniądze. Będzie to możliwe dzięki nowym zakupom sprzętu. – Chcemy zejść z umów wynajmu, które są bardzo kosztowne, chcemy mieć własny sprzęt. Cała instalacja zdobędzie nowe oblicze – podkreśliła Marzena Wodzińska, prezes Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów.
Rozbudowa będzie możliwa dzięki przekazaniu przez Miasto Ostrów Wielkopolski ok. 2-hektarowej działki w sąsiedztwie siedziby RZZO. To ma pozwolić na dostosowanie instalacji do wszystkich przepisów i wymogów przeciwpożarowych.
Na gruntach pozyskanych od miasta mają powstać nowe boksy do segregacji odpadów, a także m.in. nowoczesna waga. Ta obecnie wykorzystywana bywa zbyt krótka i duże pojazdy trzeba ważyć na dwa razy. Do tego powstaną portiernia i nowy wjazd od ul. Osiedlowej.
Na terenie obecnego zakładu natomiast zostanie przebudowana cała linia sortownicza. Planowany jest także montaż nowych separatorów optopneumatycznych i balistycznych, kupiony ma być też kompaktor, który jest potrzebny, aby kwatera mogła zostać opuszczona i dłużej służyła zakładowi.
Pieniądze mają zostać też przeznaczone na zakup sprzętu: wózków widłowych, hakowca, przesiewaczy, mobilnego sita. To ostatnie urządzenie jest bardzo pożądane przez pracowników ze względu na fakt, że wszystkie odpady zielone, które trafiają do spółki, są przetwarzane i powstaje z nich polepszacz glebowy. To wymaga specjalistycznego sprzętu.
W najbliższym czasie mają ruszyć przetargi na wykonanie poszczególnych etapów inwestycji. Spółka będzie mogła je ogłosić od razu dzięki promesie kredytowej na kwotę 15 mln zł. Każda otrzymana dotacja ma zmniejszać wysokość tego kredytu, a pozyskane w ten sposób pieniądze mają pozwolić na ogłoszenie wszystkich potrzebnych przetargów od razu.
Równolegle władze RZZO chcą się starać o unijne środki. Te, które mogą zostać przeznaczone na rozbudowę i modernizację takich zakładów jak ten ostrowski, posiada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To on może dysponować nimi na różnego rodzaju dotacje.
Prezes Marzena Wodzińska zapowiedziała również, że pierwsze prace będzie można zaobserwować na terenie zakładu pod koniec 2024 roku.
Spółka przerabia rocznie ok. 50 tys. ton odpadów. W RZZO pracuje ponad 100 osób w tym grupa ok. kilkunastu osadzonych w Areszcie Śledczym w Ostrowie Wielkopolskim. Na terenie zakładu przetwarzane są odpady z 15 gmin.
W przyszłości spółka chce utworzyć nową kwaterę poza granicami miasta. Docelowa lokalizacja nie jest znana. Prezes Wodzińska nie zdradziła też, ile miejsc zostało znalezionych do dalszych badań w zakresie możliwości inwestycyjnych. Dopiero ich wykonanie wskaże, które z nich nadają się do tego, by podobna inwestycja mogła zostać na nich zrealizowana. Wtedy rozpocznie się kolejny etap, a więc rozmowy na temat wyboru konkretnego miejsca.
poniedziałek, 4 marca, 2024
No tak. Centrum przetwarzania odpadów z całego regionu zlokalizowane na Zębcowie.
Kochani mieszkańcy Zębcowa – jak tam wartość waszych domów i działek?
Ale to naturalny kierunek po wcześniejszym wyborze lokalizacji spalarni śmieci na terenach po ZNTK.
Władze miasta, za grubie miliony zmieniają te część miasta w dzielnicę z uciążliwym przemysłem odpadowym. Innego pomysłu na Inwestorów brak.
Żeby nie było, że się czepiam to trochę cyferek (te cyfry znane są również władzom UM).
Do spalarni śmieci trzeba będzie dowieźć około 22 000 ton odpadów rocznie. Z tych 22 000 tysięcy ton blisko 7 000 tysięcy ton to wysuszone osady ściekowe z Rabczyna, które muszą tam dojechać przez centrum miasta.
Spalarnia wygeneruje blisko 10 000 ton odpadów (taki to będzie BAT na mieszkańców), które trzeba będzie wywieźć – w tym odpady niebezpieczne, których utylizacja możliwa będzie w Niemczech (oczywiście nie za darmo) – to informacja z wizji lokalnej w spalarni w Koninie.
Do RZZO już wożone są odpady z całego regionu – ciężko to teraz policzyć, ale to odpady od ponad 150 000 mieszkańców regionu. Literatura mówi (bo brak danych z RZZO – że każdy mieszkaniec produkuje średnio minimum około 500 kg odpadów rocznie). Daje to więc minimum 75 000 ton odpadów rocznie. Oficjalnych danych brak.
Odpady wysortowane w zmodernizowanej instalacji muszą trafić albo na kwaterę istniejącą (kiedyś niewiadomo gdzie na nową), albo do instalacji BIO, albo wyjadą jako odzyskane dalej w Świat.
Cała akcja dzieje się daleko od obwodnicy, więc cały ruch odpadowy:
– z dowozem osadów z Rąbczyna, przez miasto, do spalarni śmieci,
– z wwozem śmieci z regionu do RZZO,
– z wywozem popiołów, – odpadów niebezpiecznych ze spalarni (odpadów ze spalarni blisko 10 000 ton rocznie),
będzie się działa ulicami południowych dzielnic miasta.
Dlaczego nowe instalacje, ze spalarnią włącznie nie są budowane w miejscu nowej kwatery? Gdzie powstanie nowa kwatera? Dlaczego nie planuje się całego procesu jako spójnej całości?
I oczywiście Vice znowu będzie krzyczał na radnych, że lepiej robić coś niż nic. Ale czy „coś” nie może być zaplanowane i robione z głową? Czy proces spalania śmieci nie może mieć właściwej lokalizacji, tylko mami się nas jakimś Wiedniem?
Władze Wiednia prowadzą dialog z mieszkańcami, władze Konina zlokalizowały instalacje z dala od centrum, władze Poznania dogadały się z prywatną firmą i tam instalacja powstała ze środków prywatnych, oba te miasta nie spalają osadów ściekowych.
UE przestała współfinansować spalarnie śmieci wyznaczając zupełnie nowy kierunek gospodarki śmieciowej w UE.
Skandal! Skandal! Skandal!
poniedziałek, 4 marca, 2024
UM lokalizacje spalarni argumentuje tym, że powinna mieć dostęp do sieci ciepłowniczej (będą tam grzać wodę), co ma być dodatkową korzyścią.
Rozbudowa na Staroprzygodzkiej to konsekwencja błędów poprzedniego prezydenta, kiedy to założono RZZO dla całego regionu. Zapewne bardziej opłaca się rozbudowywać obecną sortownię niż przenosić lub dublować ją poza miastem…
Z gminami dogadać się ciężko, działa zasada „wszędzie tylko nie u mnie”… A Ostrów zawsze się na wszystko zgadza i usługuje wszystkim (z racji też tego, że dysponuje większymi pieniędzmi). Tak samo było z komunikacją miejską, gdzie zamiast wzmacniać ją wewnątrz miasta, większość sił skierowana była na dowozy do gmin…
Nie żebym bronił spalarni w centrum, powinniśmy współpracować z gminami.
poniedziałek, 4 marca, 2024
Dobrze, że nie mam tam działki i domu. Masakra! Rozbudowa smrodu na Zębcowie! Pani WODZIŃSKIEJ czas powiedzieć „ŻEGNAM!”. Kończ waść, wstydu oszczędź!!!
poniedziałek, 4 marca, 2024
Trzeba było myśleć jak się budowało.
wtorek, 5 marca, 2024
Domy są starsze od wysypiska, więc nie pisz bzdur. RZZO otwarto w 2016 roku i od tego czasu zaczęły się problemy ze smrodem. Dopóki funkcjonowało samo wysypisko nie było z tego powodu żadnych uciążliwości.
wtorek, 5 marca, 2024
Jak mnie smród irytuje (a jeszcze bardziej podejście władz), to nie kłam, że problem istnieje od 2016 roku. Lata temu bywałem wieczorami korzystać z hali sportowej w SP6 i były dni, że też mocno było czuć.
wtorek, 5 marca, 2024
Większy teren, więcej miejsca na heheszki … kto to się tak tam śmiechem zanosił ?
wtorek, 5 marca, 2024
Do Jakub:
Trwanie w błędach poprzedników jest największym błędem. Nawet jeśli Urbaniak błędnie wyznaczył kierunek rozwoju RZZO (poniekąd zmuszony regulacjami zewnętrznymi, bo przecież powstanie RZZO to nie jego idea) to 8 lat to wystarczająco długi okres na zmianę nurtu i rozmowy z udziałowcami RZZO.
Argument o bliskości węzła cieplnego też znam, ale on jest mocno zakłamany. Bilans cieplny spalarni jest bardzo wątpliwy. Lwią część wsadu do spalarni stanowić będzie osuszony osad z oczyszczalni ścieków. I o ile oczywiście osad należy w ten czy inny sposób zagospodarować (innych sposobów jest przynajmniej kilka), to odwodnienie i osuszenie osadu jest procesem energochłonnym. Uzysk ciepła w procesie spalania osadu poprzedzony jest utratą ciepła w procesie suszenia. OZC zyska, WodKan straci, mieszkaniec zapłaci.
Skoro spalarnia jest tak przyjazna i nieszkodliwa, to powinna stanąć na terenie oczyszczalni (spółka ma tam jeszcze wolne działki), gdzie odchodzi problem transportu 7000 ton osadów przez miasto (ponad 30 procent materiału do spalenia w spalarni), ciepło można wykorzystać częściowo na suszenie osadu (nie trzeba zużywać ekstra energii na suszenie osadu).
Pomijam, że argumentem za spalarnia w centrum ma być bliskość węzła cieplnego, ale to że ścieki z całego miasta spływają na ulicę Gdańską i są tłoczone dwiema wielkimi rurami do Rąbczyna nie było problemem dla projektantów oczyszczalni, bo uwzględniało wszystkie inne okoliczności, w tym te społeczne, lokalizację miasta i kierunki wiatrów.
Podobnie jest z wyimaginowaną ceną ciepła na poziomie 49 zł za KJ. Premia kogeneracjna, którą miasto ma otrzymać (tak, ma otrzymać w pełnej wysokości dopiero w 2027 roku) dotyczy obu rodzajów energii wytwarzanej w źródle skojarzonym. Pytanie jest zatem takie, czy niska energia cieplna nie będzie oznaczać wysokiej energii elektrycznej???? Tego znowu nie wiemy, bo UM uznał, że nie warto „pospólstwu” mówić wszystkiego bo jeszcze coś zauważą. Poza tym, warunki makroekonomiczne w 2027 będą zupełnie inne niż są dzisiaj i skąd taka cena? A no cena została policzona tak, jakby cała premia była dostępna już dzisiaj – czytaj: PROPAGANDA!!! Przeka jest mocno zakłam
Nasze spółki komunalne wyglądają jak poszczególne sekcje orkiestry Wiedeńskiej, i jakby każda w tej orkiestrze grała swoją partię w innym mieście (w Wiedniu, Koninie, Poznaniu, Krakowie i tak dalej), a dyrygent zupełnie nie ma słuchu i nie wie czego oczekiwać od zespołu. To zwyczajnie nie ma sensu. I to obciąża głównie Vice, ale i BK bo nawet jeśli nie musi się znać na inżynierii, to skupiona na rzeczach “miękkich” nie ma perspektywy i nie zaprasza do dyskusji mieszkańców. Konsultacje społeczne w tej sprawie to był żart, podobnie jak wożenie ludzi do Konina, Poznania, Krakowa czy radnych do Wiednia żeby posłuchali sobie różnych sekcji orkiestry w różnych częściach świata. Tego się tak nie robi.
SKANDAL!!!
wtorek, 5 marca, 2024
Proszę o informację, w którym dokumencie źródłowym jest mowa o 7 tys. ton osadu ściekowego. Raczej ok. 2 tys. ton, co stanowi niecałe 10 % a nie 30%. Trochę się odleciało…
wtorek, 5 marca, 2024
W raporcie oddziaływania na środowisko.
wtorek, 5 marca, 2024
Inwestycje w rozbudowę a ani zająknięcia a zmniejszeniu uciążliwości dla mieszkańców – smutne to i straszne tym bardziej że osiedle się mocno rozbudowało i jest bardzo dużo dzieci na osiedlu – ani słowem o tym 🙁
wtorek, 5 marca, 2024
Dla tej instalacji jest KIP a nie raport, chyba pomylił pan instalacje…
wtorek, 5 marca, 2024
Nie ma to jak wybory i program wyborczy kandydata KO Jakuba Paducha. Nic nie działa bardziej mobilizujaco jak utrata stołków.
wtorek, 5 marca, 2024
Jak się mieszka w Kaliszu to smrodu na Zębcowie nie czuć
wtorek, 5 marca, 2024
Za to czuć wszechobecną cebulę 😉
wtorek, 5 marca, 2024
A może ktoś w końcu pomyśli i sprawdzi co nasz rodak ma do zaoferowania .Na YT można znaleźć pani Pawela i reset resetu .Mamy technologie o której się nie mówi .
Autor wynalazku i patentu to
Marek Pilawski
Molekularny Reaktor Spalania Odpadów
Dodam że wszelakich odpadów