DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Rolnicy z regionu protestują w Warszawie [WIDEO][ZDJĘCIA]

Dwoma autokarami pojechali do Warszawy rolnicy z południowej Wielkopolski. Mieszkańcy wsi protestują tam we wtorek walcząc – jak mówią – o poprawę swojej sytuacji.

Fot. Rada Powiatowa Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Jarocinie

Wtorek to kolejny dzień protestu rolników z całej Polski. Tym razem nie blokują dróg krajowych w poszczególnych województwach, ale manifestują swoje niezadowolenie w Warszawie. Paraliż miasta wystąpił m.in. na trasie pomiędzy Pałacem Kultury i Nauki a budynkiem sejmu.

Szacuje się, że z południowej Wielkopolski do Warszawy pojechało ok. 120 osób. Celem rolników jest po raz kolejny zamanifestowanie sprzeciwu m.in. wobec działań polityków i sytuacji, jaką w spadku po rządzie Prawa i Sprawiedliwości otrzymali przedstawiciele aktualnej koalicji. Celem rolników jest też złożenie petycji na ręce rządzących składającą się z trzech punktów:

  • wstrzymanie napływu zboża i żywności z Ukrainy,
  • zatrzymanie wprowadzania Zielonego Ładu Unii Europejskiej,
  • wstrzymanie ograniczenia hodowli zwierząt w Polsce i UE.

Choć to kolejny już protest w ciągu ostatnich tygodni, część rolników nie robi sobie wielkich nadziei na to, że rząd przystąpi z nimi do rozmów i zrealizuje wszystkie postulaty. Władze Unii Europejskiej powoli wycofują się z forsowania Zielonego Ładu.

Protestujących jest ok. 10 000. Taką liczbę podał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na antenie Polsat News. Prawdopodobnie nie jest to ostatni strajk rolników. Kolejne mogą odbyć się w poszczególnych regionach. Ich skala na razie nie jest znana.

2 Dołącz do dyskusji

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • J
    JAN

    wtorek, 27 lutego, 2024

    Na szczęście te zwierzęta co są w gospodarstwach i lasach są mądrzejsze od tych ludzkich baranów,o patologi że śląska z koperkiem nie wspomnę.DZICZ

    Odpowiedz
  • P
    Patriota

    wtorek, 27 lutego, 2024

    Ani kroku w tył!

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz