Zdaniem ostrzeszowskiej młodzieży w mieście brakuje miejsc, gdzie mogą spędzić wolny czas. Już niedługo ma się to zmienić, bo na terenie przy ulicy Norweskiej powstaje kompleks rekreacji.
Temat budowy miejsca rekreacji w Ostrzeszowie pojawiał się już od wielu lat. Wcześniej nie było możliwości i odpowiedniego dofinansowania. Gdy pojawił się zastrzyk gotówki, przystąpiono do prac. Miejsce rekreacji dla dzieci i młodzieży powstaje przy ulicy Norweskiej w miejscu byłej Szkoły Podstawowej nr 3. – To miejsce w miarę w centrum miasta i jednocześnie na uboczu. Teren bezpieczny, bez żadnej szybkiej drogi, która by przechodziła w bezpośredniej okolicy. Okazało się, że nam sam skatepark ten teren jest zdecydowanie za duży, dlatego dołożyliśmy jeszcze pumptrack. Obok powstanie też małe miejsce do ćwiczeń – wymienia Patryk Jędrowiak, burmistrz Ostrzeszowa.
Na terenie przy ulicy Norweskiej stworzono także plac zabaw dla najmłodszych. Miejsce dla dzieci wydaje się być uzupełnieniem pustki po placu zabaw w Parku Miejskim. Lokalizacja przy Urzędzie Miejskim przeszła modernizację, a plan zakładał usunięcie placu zabaw i utworzenie z parku miejsca relaksu i odpoczynku.
Modernizacja parku przy Urzędzie Miejskim oraz budowa pumptracku i skateparku wchodzą w skład dużego zadania w ramach Programu Inwestycji Strategicznych, na które ostrzeszowski samorząd pozyskał dofinansowanie. – Jeżeli chodzi o część z pumptrackiem i skateparkiem to jest to koszt 3,5 miliona złotych. Całe zadanie to koszt 8 milionów złotych, a pozyskaliśmy na ten cel 5 milionów dofinansowania – dodaje Jędrowiak.
Mieszkańcy Ostrzeszowa muszą się jeszcze uzbroić w odrobinę cierpliwości, bo warunki dyktuje pogoda. – Czekamy z otwarciem na lepszą pogodę. Mam posianą trawę, czekamy też aż wzejdzie i żebyśmy mogli cieszyć się w pełni tym miejscem – mówi Michał Kula, naczelnik Wydziału Kształtowania Środowiska i Spraw Komunalnych.
Prawdopodobne otwarcie nowego miejsca na mapie Ostrzeszowa jest możliwe wiosną.
wtorek, 20 lutego, 2024
Cieszę się szczęściem tych, których marzenia pokrywają się z marzeniami Burmistrza i mogą cieszyć się jego przychylnoscia.Mnie się marzy Burmistrz, którego serce i empatia pozwoli na tworzenie przestrzeni przyjaznej wszystkim, w tym zwierzętom, zwłaszcza tym bezdomnym.
środa, 21 lutego, 2024
Typowo polskie: narzekać a nie cieszyć się, że jest. Takie nasze religijno-patriotyczne wychowanie. Dlatego Polak jest największym wrogiem drugiego Polaka.
środa, 21 lutego, 2024
Proszę czytać ze zrozumieniem.A tak w ogóle to każdy sądzi po sobie.