DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Przyjechało Wybrzeże, były emocje. Ostrovia znów pokazała charakter! [WIDEO]

Od dłuższego czasu wiadomo, że Rebud KPR Ostrovia nie pała sympatią do PGE Wybrzeża Gdańsk. Z wzajemnością z resztą. A to sprawia, że jeśli dochodzi do bezpośredniego starcia mamy gwarantowane emocje. Nie inaczej było w pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej, kiedy goście postawili się zmęczonym gospodarzom, którzy wyszarpali zwycięstwo charakterem i wielkim serduchem do gry. W tej rywalizacji nie ma bowiem mowy o jakimkolwiek zaskoczeniu. Obie drużyny znają się na wylot. KPR górą w 3mk Arenie 28:27.

Trzymeczowy ćwierćfinał był w minionym sezonie okrzyknięty najciekawszym starciem ostatnich lat w ORLEN Superlidze. Wielkie emocje w każdym spotkaniu, gra na pograniczu czerwonej kartki. Rzuty karne i na końcu triumf Rebud KPR Ostrovii. W piątkowy wieczór znów mogliśmy poczuć te emocje. To było wielkie „meczycho”, trzymające w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty.

Ostrowianie mieli w nogach podróż, a przede wszystkim wtorkowy mecz w Szwajcarii. Przystąpili do spotkania z PGE Wybrzeżem bez treningu, z marszu. Było to widać w pierwszych minutach meczu, kiedy PGE Wybrzeże Gdańsk wypracowało sobie trzybramkową przewagę. – Jesteśmy jak silnik diesla zimą. Potrzebujemy trochę czasu, żeby się rozgrzać – skwitował początek spotkania Kim Rasmussen.

Później wróciło wszystko do normy. W defensywie nie do zatrzymania był Ksawery Gajek, który kolejny raz stanął na wysokości zadania. Pomagali mu Ivan Burzak oraz Robert Kamyszek. Ten drugi był również skuteczny w ataku. Świetnie grał Kamil Adamski, a Ostrovia zmniejszyła przewagę. W drugiej połowie biało-czerwoni wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Kluczowe piłki w bramce odbijał Kacper Ligarzewski i KPR wygrał piąty mecz z rzędu w Orlen Superlidze tracąc w tym momencie do trzeciego w tabeli Wybrzeża już tylko 2 punkty!

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz