Właścicielowi Górnika Zabrze skończyła się cierpliwość. Po przegranej we własnej hali z MMTS-em Kwidzyn, następnie w Lidze Europy z Fraikin BM Granollers rozwiązał umowę z trenerem Tomaszem Strząbałą. Do Ostrowa Wielkopolskiego brązowy medalista przyjechał z Arkadiuszem Miszką, jako pierwszym szkoleniowcem. Ten jednak nie odmienił gry drużyny, przynajmniej w 12. serii Orlen Superligi.
Obraz niedzielnego meczu w 3mk Arenie Ostrów, zwłaszcza w pierwszej połowie mógł zaskakiwać. Rebud KPR Ostrovia zagrała bez kontuzjowanych Przemysława Urbaniaka i Ksawerego Gajka, na domiar złego już na początku straciła Artura Klopstega, który skręcił staw skokowy. Nie przeszkodziło to jednak gospodarzom uzyskać przewagi już po 10 minutach gry, kiedy na tablicy mieliśmy wynik 5:2. Po kolejnych minutach ostrowianie prowadzili już 12:6, po dwóch trafieniach Marka Szpery. Pierwszą połowę zespół prowadzony przez Kima Rasmussena wygrał 20:13.
W drugiej gospodarze nie zwalniali tempa, bo już po kilku minutach powiększyli przewagę do dziewięciu trafień. Górnicy razili nieporadnością, zwłaszcza w defensywie, z której nic nie robił sobie Kamil Adamski. Środkowy rozgrywający Ostrovii rozgrywał kolejne doskonałe spotkanie. W grze gości coś drgnęło po wejściu na boisko Krzysztofa Komarzewskiego i kiedy kolejną bramkę dorzucił Paweł Krawczyk, goście zniwelowali straty do sześciu trafień. Kim Rasmussen zmuszony był poprosić o przerwę. Ostrowianie w tym fragmencie mieli problemy za zdobywaniem bramek. Górnik wyszedł wyżej w obronie. W ataku także poprawili skuteczność, zbliżając się do rywali na trzy bramki.
W ostatnich minutach w 3mk Arenie znów działy się rzeczy niebywałe. Ostrovia sama wpędziła się w kłopoty, otrzymując kolejne kary. Górnik zaczął grać szybciej, chcąc wykorzystać podwójną przewagę. W pewnym momencie doszli gospodarzy na jedną bramkę. Na więcej jednak nie starczyło sił, a przede wszystkim czasu. Rebud KPR Ostrovia wygrała 32:30. Głosami kibiców MVP spotkania wybrano Kamila Adamskiego, autora 9 bramek.
Rebud KPR Ostrovia – Górnik Zabrze 32:30 (20:13)
Rebud KPR Ostrovia: Zimny, Krekora – Adamski 9, Reznicky 7, Kamyszek 5, Rybarczyk 4, Marciniak 2, Szpera 2, Łyżwa 1, Smolikow 1, Tomczak 1, Klopsteg, Misiejuk, Wojciechowski
Karne: 3/3
Kary: 16 min. (Adamski, Smolikow, Misiejuk – 4 min., Reznicky, Szpera – 2 min.)
Górnik: Wyszomirski, Ligarzewski 1 – Krawczyk 6, Ivanović 4, Komarzewski 4, Bogacz 3, Ilczenko 3, Szyszko 3, Artiemienko 2, Pinda 2, Racotea 2, Krępa, Minocki, Pluczyk, Wąsowski
Karne: 2/4
Kary: 10 min. (Minocki – 4 min., Artiemienko, Racotea, Pinda – 2 min.)
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz