DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Przepłyną Zatokę Gdańską wpław! Ratownicy podejmują wyzwanie

Poznali się w pracy, wzięli udział w „Otyliadzie”, czyli w Ogólnopolskim Nocnym Maratonie Pływackim, a teraz chcą iść dalej, a właściwie płynąć, i pokonać dystans części Zatoki Gdańskiej, czyli 18 km na otwartej wodzie. Mowa o czteroosobowej grupie ratowników wodnych z południowej Wielkopolski, którzy już za kilkanaście dni rozpoczną nietypowe wyzwanie. W dodatku – z pomaganiem w tle.

Na co dzień strzegą naszego bezpieczeństwa na okolicznych basenach, w aquaparkach, nad akwenami. Ale za kilkanaście dni nie spotkamy ich w miejscach wypoczynku, a w Gdyni czy na Helu. Dystans pomiędzy tymi dwoma nadmorskimi miastami pokonają… wpław. Grupa czworga ratowników wodnych z regionu „skrzyknęła się” po doświadczeniach z „Otyliadą” i postanowili przepłynąć z Gdyni i Helu odcinkiem Zatoki Gdańskiej, począwszy od Zatoki Puckiej.

Nie będzie łatwo, bo challenge jest obwarowany pewnymi zasadami. Główną z nich jest to, że pływacy nie mogą ani razu dotknąć łodzi. Od momentu wejścia do wody aż do mety, będą zdani tylko na siebie. Nie liczy się czas przepłynięcia trasy, ale dostosowanie do zasad. Na mecie, po wykonaniu zadania, będzie czekać na nich oficjalny certyfikat zatwierdzenia wyczynu. Ustanowią oni swoisty rekord.

Ekipa ruszy do Gdyni 20 lipca i spędzi tam ponad tydzień, ale sam pobyt w wodzie powinien zająć jeden dzień. Pływacy szacują, że zadanie powinni zrealizować w około 7-8 godzin. W zależności oczywiście od warunków pogodowych czy tempa płynięcia. Będą starali się nie przeforsować i dostosowywać prędkość do „najsłabszego” uczestnika wyzwania. O ile w ich przypadku w ogóle można mówić o słabości…

Wyzwanie jest nie tylko okazją do sprawdzenia siebie, ale też do pomocy 12-letniemu Michałowi Bystrkowi, który urodził się z rozszczepem kręgosłupa oraz wodogłowiem. Choroba uniesprawniła go fizycznie. Dziś stan chłopca jest coraz lepszy, ale jego nogi potrzebują rehabilitacji, operacji i specjalistycznego sprzętu. Pływacy będą udostępniać zrzutkę w swoich mediach społecznościowych, ale można pomagać w każdej chwili. Pod linkiem do oficjalnej zbiórki można poznać historię chłopca oraz wpłacić datek. Każda złotówka ma znaczenie!

Historię Michała, aukcje i link do zbiórki znajdziecie też na facebookowym fanpage’u „Pomóżmy Michałkowi”, a już teraz trzymamy kciuki za powodzenia pływackiej misji ratowników wodnych. Zapewniamy, że usłyszycie o nich jeszcze wkrótce – na pewno u nas!

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • T
    turysta

    czwartek, 11 lipca, 2024

    Postanowili przepłynąć z Gdyni i z Helu – to w końcu skąd będą płynąć? A może będą dwie ekipy – jedna z Gdyni, druga z Helu? Uściślijcie tę informacje.

    Odpowiedz
  • U
    Uczestnik

    środa, 14 sierpnia, 2024

    Rano nas przetransportowali do Gdyni poczym płynęliśmy na Hel calą 4

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz