Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Operacja Michalinki Binek zakończyła się sukcesem, ale rodzice dziewczynki wciąż muszą dbać o jej zdrowie. Przez wielomiesięczną hospitalizację Michalinka nie nauczyła się jeść prawidłowo, dlatego rodzice jeżdżą z nią na specjalne turnusy. – Te turnusy neurologopedyczne mają pomóc jej nadrobić te wszystkie kroki, które każde dziecko przechodzi po kolei. Pandemia trochę pokrzyżowała nam te plany, ale jesteśmy pod opieką bardzo dobrego specjalisty. Michalina umie już jeść zmiksowane pokarmy, ale nadal ma założoną sondę bezpośrednio do żołądka. Dostaje przez nią dodatkowe kalorie, bo nie jest jeszcze w stanie zjeść takiej ilości jedzenia, by dostarczyć jej potrzebne składniki. Nie potrafi też jeszcze pić i wszystkie płyny otrzymuje przez sondę. Musi dbać o to, by się nie odwodniła – mówi Aleksandra Binek, mama Michalinki.
CZYTAJ TAKŻE: Mikołaj jest już po operacji! Lekarze są dobrej myśli
Dziewczynka jest także pod stałą opieką kardiologiczną. Na ostatniej wizycie wyznaczono termin cewnikowania serca, czyli zabiegu, który pomoże zbadać, czy wszystko z sercem Michalinki jest w porządku. – Na podstawie wyników tych badań wyznaczona zostanie data kolejnej operacji serca, która odbędzie się najprawdopodobniej jeszcze w tym roku – dodaje mama dziewczynki.
Rodzice Michalinki są pozytywnie nastawieni i wierzą, że wszystko dobrze się zakończy. – Tak naprawdę nie potrzebujemy pieniędzy. Mieszkamy w Niemczech, a tam to wszystko jest pokryte z ubezpieczenia. Możemy prosić tylko wszystkich o trzymanie mocno kciuków i modlitwę – mówi Aleksandra Binek.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz