Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
W mediach ogólnopolskich aż roi się od opowieści, w których to pielęgniarce zamknięto przed nosem sklepowe drzwi, a jej mężowi wielokrotnie dano do zrozumienia, że nie jest w swoim zakładzie pracy mile widziany. Nie inaczej jest w małych, podostrowskich miejscowościach, w których pielęgniarki ostrowskiej placówki i ich rodziny są napiętnowani. – Zdarza się, że nasi pracownicy spotykają się ze swego rodzaju hejtem. Ich rodziny także są napiętnowane w swoich zakładach pracy lub wręcz odsyłani do pracy w domu – mówi Izabela Rykowska, naczelna pielęgniarek ostrowskiego szpitala.
CZYTAJ TAKŻE: Kilka dni czekania na wywóz odpadów do PSZOK-u? Wyjaśniamy, dlaczego
Ich dyżury wielokrotnie trwają po kilkanaście godzin, a każdy dzień może być tym ostatnim przed kwarantanną. – Teraz musimy się zmierzyć z dużym stresem. Codziennie przychodzimy do pracy i każdego dnia może zdarzyć się tak, że z niej nie wyjdziemy – dodaje Rykowska.
Mimo wszystko stojąc na pierwszej linii frontu starają się dbać o pacjentów, dla których sytuacja epidemii koronawirusa w połączeniu z pobytem w szpitalu nie jest niczym przyjemnym. – Nie da się ukryć, że pacjenci są na takim samym poziomie stresu, jak my. Dlatego teraz rola pielęgniarki jest znacząca, żeby zadbać o psychikę pacjenta, zatroszczyć się o niego i sprawić, by poczuł się bezpiecznie – mówi naczelna pielęgniarek.
środa, 13 maja, 2020
A JA JESTEM BARDZO DUMNY ŻE MOJA SĄSIADKA PRACUJE NA ODDZIALE RATUNKOWYM I BARDZO SERDECZNIE TYM WSZYSTKIM PIELĘGNIARKOM I PIELĘGNIARZOM DZIĘKUJE ZA ICH PRACĘ I POŚWIĘCENIE.ORAZ CAŁEMU BIAŁEMU PERSONELOWI,
środa, 13 maja, 2020
Mam prosty sposób na takich delikwentów, do Bergamo we Włoszech ich wysyłać ! Bilet tylko w jedną stronę !
środa, 13 maja, 2020
Ludzie gdyby nie służba zdrowia ,ciekawe kto by wam ratował życie Przestańcie napietnowa lekarzy ,pielęgniarki i salowe
środa, 13 maja, 2020
Pielęgniarki i sanitariusze to anioły tej pandemii. Są z tymi co odchodzą bez bliskości rodzin, czuwają przy nich żeby nie byli sami. Dziękujemy.