Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Jako pierwsza w niedzielne popołudnie na skalmierzyckich Zaduszkach Jazzowych wystąpiła formacja Saxophone Quartet Saxesfull. W składzie zespołu publiczność usłyszała czterech saksofonistów i perkusistę: Jana Swatona, Jacka Rybitw, Jacka Hornika, Henryka Weznera i Jana Weznera. Zespół rozpoczął koncert od standardu „Blue Monk”, po którym muzycy zagrali m.in. doskonale znane kompozycje jazzowe między innymi ery dixielandu, choć był też czas i na muzykę filmową. Po nich na scenę w niedzielny wieczór wszedł kwintet Mateusza Pospieszalskiego. Lider zespołu jest muzykiem wszechstronnym – gra m.in. na saksofonach, instrumentach perkusyjnych, śpiewa, komponuje, aranżuje. – Trudno nie zajmować się w muzyce wszystkim, skoro muzyka nas ogarnia – mówił z uśmiechem Mateusz Pospieszalski.
Formacja gra szeroko pojęty jazz, bardzo energetyczny, ekspresyjny, w którym olbrzymią rolę odgrywa improwizacja i rockowa energia. – Pomimo tego że bazuję na jazzie, bo w składzie są dwa saksofony, kontrabas, to jest tutaj też bardzo dużo wokalu, tekstu. To nie są stricte ballady jazzowe, czasami bardziej piosenkowe, czasami bardziej rockowe. Mówią, że to jest muzyka jazzowa, a ja myślę, że to jest muzyka taka bardzo otwarta, taka… moja muzyka – mówił nam lider formacji.
Pierwszym tematem, jaki wykonał kwintet, była przepiękna „Kołysanka” Krzysztofa Komedy. Publiczność usłyszała kompozycje Mateusza Pospieszalskiego, z tekstami między innymi Wojciecha Waglewskiego czy Adama Nowaka. W składzie zagrali także: kontrabasista Maksymilian Mucha, perkusista Przemysław Borowiecki, na saksofonie tenorowym i klarnecie Marek Pospieszalski, a za śpiew odpowiedzialna była Barbara Pospieszalska.
Zaduszki Jazzowe odbyły się w niedzielę, 3 listopada, w Skalmierzycach w Domu Katolickim przy Sanktuarium Matki Boskiej Skalmierzyckiej. Zostały zorganizowane po raz trzeci przez miejscową parafię. Organizatorzy koncertu – proboszcz ksiądz kanonik Sławomir Nowak i wikariusz ksiądz Marcin Nowicki – podkreślali, że taka muzyka także sprzyja zadumie i refleksji, związanej z niedawnym Wszystkich Świętych.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz