Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski pokonała Grupę Sierleccy Czarni Słupsk 106:77 w meczu 2. kolejki Orlen Basket Ligi.
Czarni ze Słupska boleśnie odczuli, jak tydzień temu czuł się zespół Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski. Porażka w fatalnym stylu z Dzikami Warszawa musiała solidnie podrażnić drużynę Andrzeja Urbana, która zrehabilitowała się w koncertowym stylu. W 3mk Arenie Ostrów żółto-niebiescy rozgromili Grupę Sierleccy Czarni Słupsk 106:77, a najskuteczniejszym zawodnikiem został Damian Kulig – kapitan gospodarzy, który zdobył 24 punkty.
Po koszmarnym falstarcie w Warszawie na inaugurację sezonu koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego wiedzieli, że muszą się zrehabilitować i to w dobrym stylu. Właściwie to muszą rozpocząć sezon od 2. kolejki, bo pierwsza była całkowitym niewypałem. Tak też zrobili, ale styl, gra i wynik rzuciły kibiców na kolana.
Zdobywane punktów rozpoczął Ojars Silins od rzutu za 3. Goście co prawda zbliżyli się w kolejnych minutach na 2 punkty (9:7), ale jeśli w ogóle mogli mówić w tym przypadku o jakiejkolwiek radości z dogonienia przeciwnika, to chwilę później obudzili się w zupełnie innym świecie. Tablica wyników pokazywała 17:7. Dominacja Stali rosła w każdym aspekcie gry. Kiedy Aigars Skele celnym lay-upem trafił na 24:11, kibice czuli, że to będzie dobry wieczór. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 27:20.
Początek drugiej kwarty był dość wyrównany i oba zespoły punktowały na zmianę. O ile dla „Stalówki” była to komfortowa sytuacja, patrząc na zaliczkę punktową, o tyle Czarni Słupsk nie mieli powodów do radości. Przewaga rywali nie malała. Wręcz przeciwnie. Na niespełna 2 minuty przed końcem wynosiła już 17 punktów, a chwilę później zrobiło się 48:31. Do przerwy gospodarze prowadzili 50:31.
Goście w postawie na parkiecie musieli zmienić praktycznie wszystko. Nie kleiła się gra w obronie, a skuteczność też pozostawiała wiele do życzenia. Do tego Stal dobrze radziła sobie pod obręczą i skutecznie przechwytywała piłki po niecelnych rzutach. Po przerwie goście nie potrafili wejść w mecz. Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego skrzętnie to wykorzystał zdobywając 19 punktów przy raptem 4 po stronie rywali. Michał Michalak robił co mógł. Został później najskuteczniejszym graczem ekipy ze Słupska (20), ale i to na niewiele się zdało. Jego były zespół nie pozostawił mu złudzeń.
Tego meczu nie dało się już uratować. Żółto-niebiescy robili, co chcieli. Wychodziło im niemal wszystko. Byli odwrotnością tego, co pokazali w 1. kolejce w Warszawie. Czarni Słupsk mogli się natomiast poczuć jak „Stalówka” w meczu z Dzikami. Goście próbowali zmniejszać wysokość klęski, bo o odrabianiu strat nie było mowy. Dominacja rywali była zbyt wyraźna. 21 punktów różnicy na koniec 3 kwarty (81:52) zwiastowało tylko jedno – kibice mogli jeszcze przed ostatnią syreną cieszyć się ze zwycięstwa swojego zespołu.
W ostatniej odsłonie Stal robiła swoje. Wiedziała, że mecz ma pod pełną kontrolą i nie ma potrzeby zmieniać czegokolwiek. Przewaga wynosząca 38 punktów na niespełna 5 minut przed końcem spotkania mówiła wszystko. Kibice zastanawiali się jedynie nad tym, który z graczy rzuci celnie i przebije granicę 100 punktów w meczu. Dwie próby miał Aigars Skele (drugi najskuteczniejszy zawodnik – 22 punkty), ale spudłował dwa osobiste. Chwilę wcześniej rzucił z wyskoku za 3 na 99:58. Szczęście uśmiechnęło się do Davida Brembly’ego (102:63).
Kibice jeszcze przed zakończeniem spotkania skandowali w niemal wypełnionej po brzegi hali: „dziękujemy, dziękujemy”. Powrót na właściwe tory po falstarcie z absolutnym beniaminkiem stał się faktem.
Ostatnia minuta należała do gości, którzy zdobyli jeszcze 7 punktów wygrywając ostatecznie 4. kwartę 25:23, ale ulegając w całym spotkaniu bardzo wyraźnie 77:106.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 107:77 (27:20, 23:11, 33:21, 23:25)
Stal: D. Kulig 24, A. Skele 22, R. Chatman 16, O. Silins 15, D. Brembly 9, M. Chyliński 8, A. Mikalauskas 6, W. Sewioł 6, B. Rachwalski 0, K. Rozpędowski 0, M. Banasiak 0.
Czarni: M. Michalak 20, V. Kohs 13, M. Teague 13, P. Leończyk 10, Sz. Wójcik 9, M. Caffey 6, B. Griciunas 4, D. Szymkiewicz 2, B. Jankowski 0, I. Stolarz 0.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz