Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Takiego przebiegu meczu Pogoni Nowe Skalmierzyce ze Świtem Skolwin trudno było się spodziewać. Pierwsza połowa pod względem piłkarskim była bardzo dobrym widowiskiem taktycznym. Obie drużyny stwarzały rywalom trudne warunki do rozgrywania piłki. Widowisko stało na dość wysokim poziomie i nie brakowało kilku groźnych sytuacji pod bramkami. Niewielką przewagę w tym aspekcie wypracowali sobie gospodarze, którzy czuli lekki niedosyt, że nie wykorzystali żadnej z nich. Dwie dogodne sytuacje do strzelenia gola mieli także pod koniec meczu. Wtedy raz zabrakło celnego podania w pulu karnym, a przy drugiej szansie – nieco szczęścia, by wbić piłkę do siatki.
Prawdziwe emocje nadeszły właśnie w drugiej połowie. Już na początku doszło do groźnej kontry w wykonaniu Świtu Skolwin. Za rywalem puścił się w pościg Kacper Pinkowski, który sfaulował przeciwnika tuż przed własnym polem karnym. Dostał czerwoną kartkę, a goście – rzut wolny, którego nie wykorzystali. Niemal cała drugą część spotkania Pogoń grała w dziesiątkę. To wymusiło zmianę założeń. Potrzebne były też roszady personalne oraz inne nastawienie. Pogoń już nie walczyła o zwycięstwo, a o remis, który ostatecznie został potraktowany jako zwycięski przez wzgląd na okoliczności. Kilka razy pachniało jednak golem.
Emocje na boisku rosły z każdą minutą. Wraz z upływem czasu piłkarze coraz bardziej skupiali się na uprzykrzaniu życia rywalom, a nie na konstruowaniu składnych akcji. Liczba fauli rosła wprost proporcjonalnie do rozegranych minut. Wreszcie na boisko padł Adam Majewski, któremu rywal wbił bark w okolice żeber. Bolesne uderzenie nie pozostało bez odpowiedzi. Do agresora doskoczył kapitan Pogoni – Marcin Lis. Za nim poszli następni. Wywiązała się szarpanina. Do grona piłkarzy z pola dołączyło się kilku graczy rezerwowych w tym Adam Wasiluk – golkiper zespołu z Nowych Skalmierzyc, który tym razem siedział na ławce. Zarówno on, jak i jeden z piłkarzy rezerwowych Świtu dostali po czerwonej kartce. Kolejni dwaj – żółte. Za opóźnianie gry w ostatnich minutach kartonik tego samego koloru obejrzał Kacper Dziuba – pierwszy bramkarz Pogoni.
Zespołowi Łukasza Bandosza zabrakło zmian. Pod koniec spotkania była potrzeby, aby zastąpić poturbowanego i obolałego Kacpra Majerza, który doznał urazu kolana, ale nie było już takiej możliwości, bo zmian – zgodnie z regulaminem PZPN-u – można dokonać tylko w trzech turach.
Ostatecznie oba zespoły były zadowolone z osiągniętego wyniku. Dla Pogoni to szósty mecz bez porażki w debiutanckim sezonie w III lidze.
Znicz Pruszków – KKS Kalisz 0:1
Pogoń Nowe Skalmierzyce – Świt Skolwin 0:0
GKS Przodkowo – Jarota Jarocin 0:1
Nielba Wągrowiec – Centra Ostrów Wielkopolski 1:3
KKS II Kalisz – Obra Kościan 2:1
Polonia Marcinki Kępno – Tarnovia Tarnowo Podgórne 1:2
Mieszko Gniezno – Victoria Ostrzeszów 2:1
LKS Gołuchów – Unia Swarzędz 0:3
Podgórze Kraków – Ostrovia 1909 1:1
wtorek, 7 września, 2021
Łostrovia tez bez porażki w 6 lidze. Może jakiś artykuł jak chlopaki kopią się po czołach? Moze prezes opowie o planie długofalowym?