Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Na telefon stacjonarny 59-letniej mieszkanki gminy Mikstat zadzwoniła nieznajoma kobieta prosząc ją o numer telefonu komórkowego. Po kilku sekundach z numeru zastrzeżonego skontaktował się z nią mężczyzna, który podał swoje nazwisko oraz to, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji.
Poinformował ją, że środki na jej koncie bankowym są zagrożone, jej dowód osobisty został skopiowany, a osoba posiadająca duplikat ma pełnomocnictwo do wypłaty gotówki z konta. – Nieznajomy funkcjonariusz poinstruował 59-latkę, że ma niezwłocznie udać się do bank, aby uniemożliwić wypłatę pieniędzy przez osobę nieuprawnioną. Jednocześnie mężczyzna podający się za policjanta wypytywał kobietę ile posiada oszczędności, czy zamieszkuje sama, czy w chwili obecnej ktoś jest w domu oraz czy ma możliwość dojechania do banku. Funkcjonariusz wypytywał się także kobiety, jak będzie ubrana, aby ją rozpoznać. Dodatkowo polecił jej, by nie informowała o niczym policji – opisuje kom. Ewa Jakubowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie.
Rozmowie 59-latki z oszustem przysłuchiwał się mężczyzna, który w tym czasie wykonywał u niej roboty remontowe. Domyślił się, że może chodzić o oszusta i odwiódł ją od pomysłu wychodzenia z domu i wypłacania pieniędzy. Powiadomił także o wszystkim policję. Oszust jeszcze kilka razy próbował się skontaktować z kobietą, ale bezskutecznie.
Oszuści posługują się metodami nie tylko na policjanta, ale też na wnuczka, pracownika instytucji, spółdzielni mieszkaniowej, a nawet na tzw. „legendę”. Policja w dalszym ciągu apeluje o ostrożność i podkreśla, że żaden funkcjonariusz nie prosi mieszkańców o pieniądze. Więcej informacji w programie MELDUNEK Z REGIONU TELEWIZJI PROART.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz