Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Piłkarze Pogoni Nowe Skalmierzyce po niespodziewanej porażce z Kotwicą Kórnik szybko wrócili na właściwe tory i już w następnej kolejce wygrali z Iskrą Szydłowo. Mogłoby się wydawać, że spotkanie z tym drugim rywalem będzie dla zespołu prowadzonego przez Łukasza Bandosza trudniejsze, bo to sąsiad w tabeli. Nic bardziej mylnego. Większe obawy były związane z Kotwicą, bo to rywal grający otwarty futbol, a tak grające drużyny nie wszyscy lubią. – Byliśmy świadomi tego, że porażka prędzej czy później musi przyjść. Uważam, że lepiej jeden mecz przegrać, a kolejny wygrać niż dwa zremisować – mówi szkoleniowiec Pogoni.
CZYTAJ: Były piłkarz Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin zawodnikiem KKS-u Kalisz
Co ciekawe, zdaniem trenera druga połowa spotkania z Kórnikiem była najlepszą, jaką zespół rozegrał w tym sezonie. Początek meczu w dużej mierze jednak zawarzył na końcowym rezultacie, co potwierdza Daniel Kaczmarek. To jeden z wyróżniających się zawodników, choć do klubu przyszedł raptem kilka tygodni temu. Wzmocnił ekipę z Nowych Skalmierzyc przechodząc do niej z Ostrovii 1909. – Wiedziałem, że w tej drużynie jest sporo zawodników i będzie ciężko wywalczyć miejsce w pierwszym składzie. W sparingach grałem na innej pozycji niż w lidze. Najważniejsze, żeby cały czas mieć minuty w grze, bo wtedy łatwiej o optymalną formę – wyjaśnia.
Teraz przed Pogonią mecz z ostatnią drużyną w tabeli – Winogradami Poznań. Tego rywala nie można zlekceważyć, bo już w poprzednim sezonie pokazał, że lubi sprawiać niespodzianki. – Najważniejszą rzeczą jest uzmysłowienie zawodnikom, że jedziemy do ostatniej drużyny, ale nie możemy przypisać sobie punktów przed spotkaniem. Wszystkie punkty trzeba będzie wywalczyć na boisku i to jest na pewno główny cel naszego mikrocyklu – podkreśla trener Bandosz.
Jeśli zespół nie zlekceważy rywala, to kibice mogą być spokojni o liczbę strzelonych goli. Pogoń to zespół, który przyzwyczaił wszystkich do dobrej dyspozycji strzeleckiej. – U nas nie ma lidera, który zdobywa bramki. Każdy z zawodników jest w stanie to zrobić. Pokazują to statystyki, że jest kilku graczy, którzy mają po trzy czy cztery gole. Mamy więc kim strzelać – tłumaczy Kacper Majerz, piłkarz Pogoni Nowe Skalmierzyce.
Unia Janikowo – Jarota Jarocin (26 września, 15:00)
TPS Winogrady (Poznań) – Pogoń Nowe Skalmierzyce (26 września, 12:00)
Iskra Szydłowo – Victoria Ostrzeszów (26 września, 14:00)
LKS Gołuchów – Ostrovia 1909 (26 września, 15:00)
Warta Międzychód – Krobianka Krobia (26 września, 15:00)
Centra Ostrów Wielkopolski – Warta II Poznań (26 września, 16:00)
Polonia Kępno – Lubuszanin Trzcianka (26 września, 16:00)
Obra Kościan – KKS 1925 II Kalisz (26 września, 16:00)
Olimpia Koło – Tarnovia Tarnowo Podgórne (26 września, 16:00)
GKS Dopiewo – Wilki Wilczyn (26 września, 16:00)
Kotwica Kórnik – Victoria Września (26 września, 16:00)
Odolanovia Odolanów – Polonia 1912 Leszno (27 września, 14:00)
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz