Pijani kierowcy to zagrożenie na drogach. Ich zachowanie może doprowadzić do wypadku, których skutki będą tragiczne. Ostatni tydzień to prawdziwa plaga w powiecie kępińskim. Tamtejsi policjanci niemal codziennie zatrzymywali w ostatnim czasie kierujących, którzy byli pod wpływem alkoholu.
W miniony weekend funkcjonariusze zatrzymali czterech kierowców „na podwójnym gazie”. To mężczyźni w wieku 58, 47, 32 i 31 lat. Wydmuchali od jednego do dwóch i pół promila alkoholu.
Na tym jednak nie koniec.
W niedzielę w godzinach popołudniowych między Joanką a Słupią pod Kępnem 38-letni Uzbek, mieszkaniec gminy Grabów nad Prosną, także był pod wpływem alkoholu. Jazdę zakończył dachując i zatrzymując się w rowie. – Kierując oplem astrą, będąc w stanie nietrzeźwości, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Następnie zahaczył pojazdem o przydrożne drzewo, w wyniku czego dachował. Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik badania wskazał 1,5 promila. Teraz zostaną mu postawione odpowiednie zarzuty. 38-latek odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu oraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości – informuje oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kępnie sierż Anita Wylęga.
W poniedziałek, 18 listopada natomiast przed 16:00 tamtejsi policjanci zostali wezwani do zdarzenia drogowego. Na miejscu okazało się, że kierowca audi zakończył jazdę na drzewie. Wstępnie ustalono, że 49-latek nie dostosował prędkości do warunków ruchu. – Policjanci szybko wyjaśnili przyczynę zdarzenia. Mężczyzna kierował w stanie nietrzeźwości. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Za swoje skrajne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia – dodaje.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz