Zaniedbane psy odebrane właścicielowi. To już drugi taki przypadek w tym tygodniu.

W poniedziałek informowaliśmy o interwencji służb w Fabianowie (gmina Nowe Skalmierzyce). Z jednej z posesji odłowiono ok. 20 zdziczałych i zlęknionych psów. Zarobaczonych i głodnych. Żyjących w dramatycznych warunkach. Interweniował Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt Na miejscu była policja, która została wezwana w związku z agresywnym zachowaniem właściciela posesji, a także przedstawiciele Powiatowego Inspektora Weterynarii.
Nie trzeba było długo czekać na doniesienia o kolejnym dramacie zwierząt. Tym razem w Osadzie. Jak się okazuje, pracownicy Schroniska w Wysocku Wielkim już raz tam interweniowali. W styczniu 2024 roku.
Wówczas odebrano właścicielowi 14 psów w tym 11 szczeniąt. „Wierzyliśmy, że to koniec cierpienia w tym miejscu. Dziś, po zaledwie półtora roku, wróciliśmy tam ponownie” – wyjaśniają.
Dramat się powtórzył. Tym razem odebrali z tej posesji 15 psów. Dziewięć suczek (w tym dwie w ciąży) i sześć samców. Zwierzęta są w wieku od ok. 6 tygodni do 6 lat. „Przerośnięte pazury, pchły jedzące je żywcem, sierść sfilcowana i brudna od sadzy, u jednego psa ogromne problemy skórne” – wyliczają przedstawiciele podostrowskiego schroniska.
„Interwencja odbyła się w asyście policji, Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej oraz pracownika gminy. I po raz kolejny pytamy, dlaczego odebranie zwierząt w takich warunkach nie jest od razu równoznaczne z dożywotnim zakazem ich posiadania? Ile razy trzeba wracać w to samo miejsce, żeby cierpienie w końcu się skończyło?” – czytamy na fanpage’u Schroniska Ostrów.
Zwierzęta są pod opieką tej instytucji. Wkrótce przejdą badania i zostaną poddane leczeniu. Pracownicy przytuliska mają nadzieję, że trafią do dobrych domów. Wtedy ich koszmar dobiegnie końca. Do tego jednak daleka droga.
Więcej zdjęć najdziesz na fanpage’u schroniska pod tym linkiem.
Obserwuj nas na Facebooku, Instagramie i w Google News.
Skomentuj ten wpis jako pierwszy!
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz